Obserwuj w Google News

Totalna dominacja. Raków Częstochowa bez szans w Bergamo

2 min. czytania
21.09.2023 22:50
Zareaguj Reakcja

Raków Częstochowa przegrał na wyjeździe z Atalantą Bergamo 0:2 w meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Europy. Gospodarze mogli wygrać zdecydowanie wyżej, ale w kluczowych momentach zawodziła ich skuteczność. Na uwagę zasługuje też bardzo dobra postawa bramkarza, Vladana Kovacevicia.

Raków - Atalanta
fot. Jonathan Moscrop/Associated Press/East News

Raków Częstochowa był o jeden krok od spełnienia marzeń całej piłkarskiej Polski. Awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów był na wyciągnięcie ręki, ale w decydującej rundzie eliminacji o jednego gola lepsza była duńska FC Kopenhaga. Na pocieszenie mistrzowie kraju trafili do Ligi Europy, co i tak w przypadku przedstawicieli ekstraklasy jest dużym wyczynem.

Śląska ekipa trafiła do bardzo trudnej grupy D. Rywalami podopiecznych Dawida Szwargi są Atalanta Bergamo, Sporting Lizbona i Sturm Graz. W debiucie Raków zmierzył się z piątą drużyną poprzedniego sezonu Serie A. To ćwierćfinalista Ligi Mistrzów 2019/20 oraz Ligi Europy 2021/2022. - Myślę, że to będzie najsilniejszy przeciwnik, z jakim do tej pory przyszło nam się mierzyć. Niemniej, uważam, że stać nas na korzystny rezultat - mówił szkoleniowiec częstochowian.

Liga Europy. Raków Częstochowa przegrał z Atalantą 0:2

Początek nie wskazywał na to, że spotkanie będzie tak jednostronne. Raków potrafił założyć wyższy pressing i utrzymać się przy piłce na połowie rywala. Z biegiem minut rozkręcać zaczęli się jednak gospodarze. Atalanta raz po raz stwarzała sobie doskonałe sytuacje do zdobycia gola, ale w pierwszej połowie nie potrafiła pokonać świetne dysponowanego Kovacevicia, który radził sobie ze strzałami Luisa Muriela czy Charlesa De Ketelaere. Na przerwę obie ekipy schodziły przy bezbramkowym remisie.

Po zmianie stron przebieg meczu nie uległ zmianie. Atalanta wciąż atakowała, tyle tylko że tym razem wykazała się dużo lepszą skutecznością. Już w 49. minucie do bramki trafił De Ketelaere, który pokonał bramkarza Rakowa strzałem z bliskiej odległości. W 66. minucie na 2:0 podwyższył wprowadzony z ławki rezerwowych Ederson, również trafiając do siatki po strzale głową. To był ostatni gol tego spotkania, choć Atalanta miała jeszcze mnóstwo innych okazji. Swoją miał też Raków. W sytuacji sam na sam z bramkarzem nie trafił jednak Ben Lederman.

Raków ostatecznie przegrał 0:2. W drugim spotkaniu tej grupy Sporting pokonał Surm Graz 2:1.