Barcelona upokorzona przez Valladolid. Gol "Lewego" nie wystarczył
Robert Lewandowski dołożył kolejną cegiełkę do tytułu króla strzelców La Ligi, ale jego Barcelona przegrała na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Realem Valladolid 1:3. Taka gra, jaką zaprezentowali we wtorek podopieczni Xaviego, nie przystoi mistrzowi Hiszpanii.

FC Barcelona od kilkunastu dni może świętować mistrzostwo Hiszpanii. Feta była okazała, zakończyła się wspólną kolacją włodarzy klubu i piłkarzy wraz z rodzinami, ale do wykonania zostało jeszcze kilka ligowych obowiązków. Te należą do tych, które trzeba wykonać, mimo że się bardzo nie chce. Gra "Dumy Katalonii" w przegranym spotkaniu z Real Sociedad San Sebastian tak właśnie wyglądała. Podobnie było we wtorek w starciu z Realem Valladolid.
Gospodarze, w przeciwieństwie do przyjezdnych, mają jeszcze o co grać w tym sezonie, a stawka jest niesłychanie wysoka. Jeszcze nie tak dawno popularna "Pucela" znajdowała się nad strefą spadkową, jednak w wyniku pięciu porażek z rzędu w kluczowym momencie rozgrywek spadła na 18. miejsce w tabeli. Znajdujące się w bezpiecznej strefie Getafe miało od Valladolidu jedynie lepszy bilans bramkowy, a po piętach deptał mu Espanyol, który miał zaledwie jeden punkt mniej.
Real Valladolid pokonał Barcelonę
Xavi kolejny raz zapowiadał, że drużyna chce pomóc Marcowi-Andre ter Stegenowi w zachowaniu jak największej liczby czystych kont i walczącemu o koronę króla strzelców Robertowi Lewandowskiemu. Mecz z Valladolid był jednak jednym z najgorszych w tym sezonie i szczęśliwie udało się zrealizować tylko drugi z celów. Bramka kapitana reprezentacji Polski z 83. minuty była jedynie golem na otarcie łez, bo wcześniej aż trzy razy drogę do siatki znajdowali gospodarze.
Strzelanie już w 2. minucie rozpoczął Andreas Christensen, który ładnym "szczupakiem" pokonał własnego bramkarza. 20 minut później z rzutu karnego podwyższył Cyle Larin. Po zmianie stron na 3:0 trafił jeszcze Gonzalo Plata, który pokonał wprowadzonego z ławki debiutanta w La Lidze w barwach "Dumy Katalonii" Inakiego Penę. W tym momencie - jak się wydawało - losy spotkania zostały rozstrzygnięte.
Dzięki zwycięstwu Valladolid awansował na 17. miejsce i wydostał się ze strefy spadkowej, wpychając w nią Getafe. Tyle samo "oczek" - 38 - ma 16. Cadiz.
Real Valladolid - FC Barcelona 3:1
Bramki: Andreas Christensen (2' - samobój), Cyle Larin (22' - karny), Gonzalo Plata (73') - Robert Lewandowski (83')
Składy
- Real Valladolid: Jordi Masip - Ivan Fresneda Corraliza, Joaquin Fernandez (David Torres 16'), Javi Sanchez, Lucas Olaza (Sergio Escudero 46')- Oscar Plano (Kike Perez 71'), Roque Mesa (Monchu 56'), Alvaro Aguado - Gonzalo Plata, Darwin Machis (Luis Oliveira Rosa 71'), Cyle Larin
- Barcelona: Marc-Andre ter Stegen (Inaki Pena 46') - Alejandro Balde, Marcos Alonso, Andreas Christensen, Sergi Roberto (Franck Kessie 46') - Gavi (Ansu Fati 76'), Eric Garcia, Frenki De Jong - Pablo Torre (Ousmane Dembele 63'), Raphinha (Ferran Torres 63'), Robert Lewandowski
Zapis relacji z meczu Real Valladolid - FC Barcelona
RadioZET.pl