Real Madryt zabezpieczył się na lata, Arabia Saudyjska im niestraszna
Real Madryt w ostatnich dniach zalał kibiców informacjami o nowych kontraktach dla czołowych zawodników. To reakcja na rosnącą potęgę arabskiego futbolu, który kusi piłkarzy gigantycznymi zarobkami.

Real Madryt długo trzymał kibiców w niepewności, a czas uciekał. Kontrakty takich piłkarzy jak Rodrygo Goes niebawem wygasały, inni, jak Eduardo Camavinga, od dawna czekali na podwyżkę. Wszystko jednak wyjaśniło się bardzo szybko, a gdy już rozpoczęto publikowanie oficjalnych komunikatów, objęły dużą część całego zespołu.
Wszystko rozpoczęło się od Viniciusa Juniora, który trafił do Realu Madryt w 2018 roku. Brazylijczyk przedłużył umowę do 2027 roku. Drugi w kolejce był Rodrygo, który związał się z klubem o rok dłużej. Jeszcze dłuższą umowę podpisał Camavinga, bowiem aż do 2029 roku. W jego ślady poszedł Federico Valverde, a następny w kolejce jest Eder Militao. Biorąc to pod uwagę i fakt, że Jude Bellingham ma kontrakt do 2029, a Aurelian Tchouameni do 2028 roku i że w przyszłym sezonie drużynę wzmocni 18-letni Endrick, można powiedzieć, że drużyna z Estadio Santiago Bernabeu bardzo dobrze zabezpieczyła swoją przyszłość. Młodzi piłkarze nie dość, że podpisali długoletnie kontrakty, to jeszcze zawarte w nich mają miliardowe klauzule odstępnego.
To wszystko ma oczywiście na celu zatrzymanie graczy w stolicy Hiszpanii i ostudzenie zapędów Arabii Saudyjskiej, która dzięki niemal nieograniczonym środkom finansowym ostatniego lata ściągnęła do siebie wiele gwiazd, w tym piłkarzy w młodym wieku. Wymienić należy tu między innymi Sergieja Milinkovicia-Savicia, Gabriego Veigę, Allana Saint-Maximin czy Rubena Nevesa.
Transfery. Real Madryt stawia na młodzież
Real Madryt nie tylko chce zatrzymać swoich młodych piłkarzy, ale też ściągnąć do siebie kolejnych. Spekuluje się, że latem 2024 roku będzie chciał ściągnąć 23-letniego Alphonso Daviesa z Bayernu Monachium. Los Blancos nie patrzą już w stronę piłkarzy, którzy zbliżają się do 30-stki, czego dowodem jest ostatnie lato. To właśnie z powodu wieku odrzucono możliwość sprowadzenia Harry'ego Kane'a z Tottenhamu. Według doniesień dziennikarza radia SER, Jesusa Gallego, Real ma nieprzychylnie patrzeć też na Kyliana Mbappe, który w 2024 roku skończy 26 lat. Do tej informacji należy jednak podejść z dystansem, gdyż nikt inny jej nie potwierdził, a saga z udziałem francuskiego piłkarza wielokrotnie udowodniła już, że potrafi z dnia na dzień obrać zupełnie nowy kierunek.
Źródło Radio ZET/Realmadrid.com