,

Kibice Realu wsparli Viniciusa. "Królewscy" zagrali i wygrali dla Brazylijczyka

24.05.2023 22:45

Real Madryt pokonał Rayo Vallecano 2:1 w meczu 36. kolejki La Ligi. Przed, a także w trakcie spotkania, piłkarze i kibice "Królewskich" wsparli Viniciusa Juniora, który był ofiarą rasistowskiego ataku ze strony kibiców Valencii w poprzednim starciu.

Real Madryt
fot. PAP/EPA/Kiko Huesca

Przed środowym spotkaniem z Rayo Vallecano piłkarze Realu Madryt i kibice na stadionie Santiago Bernabeu wsparli brazylijskiego napastnika tego klubu Viniciusa Juniora, który w niedzielę stał się obiektem rasistowskiego zachowania podczas meczu w Walencji.

Przed rozpoczęciem meczu piłkarze Realu wyszli na boisko w koszulkach z należącym do Viniciusa numerem 20 i z jego nazwiskiem na plecach. Na południowej trybunie rozwinięto transparent z napisem "Wszyscy jesteśmy Viniciusem". Brazylijczyk, który w środę nie zagrał z powodu urazu kolana, bił brawo, wyraźnie wzruszony tymi gestami. W 20. minucie spotkania kibice na stadionie zaczęli skandować "Vinicius, Vinicius".

Piłkarze Realu zagrali i wygrali dla Viniciusa

W niedzielę Real przegrał na wyjeździe z broniącą się przed spadkiem Valencią 0:1. Vinicius nie dokończył meczu, bowiem w końcówce za niesportowe zachowanie ujrzał czerwoną kartkę. Wcześniej doszło do spięcia Brazylijczyka z miejscowymi kibicami, którzy mieli go obrażać, a piłkarz pokazał gest, z którego można było odczytać, że życzy spadku miejscowej drużynie.

- Nigdy nie widziałem, żeby cały stadion był rasistowski i krzyczał: "małpa, małpa, małpa". Liga ma problem, środowisko ma problem, którego absolutnie nie ma "Vini", bo on jest ofiarą, a nie agresorem - zaznaczył na konferencji prasowej trener Realu Carlo Ancelotti, który przyznał, że pytał w czasie gry swojego zawodnika, czy chce opuścić boisko na względu na napiętą atmosferę.

Vinicius: "Hiszpania to kraj rasistowski"

Sam Vinicius zapewnił, że nie po raz pierwszy stał się celem takich ataków, a Hiszpanię określił jako kraj rasistowski. - To nie był pierwszy raz, ani drugi, ani trzeci. Rasizm jest normalny w La Liga. W rozgrywkach uważa się to za normalne, federacja uważa to za normalne, a rywale do tego zachęcają. Jest to piękny naród, który mnie przyjął i który kocham, ale który zgodził się pokazać światu wizerunek kraju rasistowskiego. Przykro mi z powodu tych Hiszpanów, którzy się z tym nie zgadzają, ale dziś w Brazylii Hiszpania jest znana jako kraj rasistów - napisał na Twitterze.

Sprawa stała się głośna nie tylko w Hiszpanii, ale na całym świecie. Wsparcie dla Viniciusa Juniora wyraził prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva, a do brazylijskiego MSZ został wezwany ambasador Hiszpanii. Prezydent FIFA Gianni Infantino także zapewnił o swoim wsparciu dla zawodnika. We wtorek hiszpańska federacja (RFEF) zamknęła na pięć meczów jedną z trybun stadionu w Walencji, a klub został ukarany grzywną w wysokości 45 tysięcy euro. Jednocześnie po przeanalizowaniu zapisów z kamer i protokołu meczowego komisja RFEF zdecydowała się cofnąć czerwoną kartkę Brazylijczyka.

W środę Real Madryt pokonał Rayo Vallecano 2:1 w 36. kolejce La Ligi. Strzelanie dla "Królewskich" rozpoczął w 31. minucie Francuz Karim Benzema, następnie, w 84. minucie, na 1:1 wyrównał Raul de Tomas, a wynik ustalił pięć minut później Brazylijczyk Rodrygo.

RadioZET.pl/PAP

Logo radiozet Dzieje się