Oceń
Gianni Infantino kieruje FIFA od 2016 roku. Wyboru na trzecią już kadencję dokonali przedstawiciele ponad 200 krajowych federacji.
Jeszcze przed głosowaniem niektóre światowe media informowały, że wśród delegatów nie ma jednomyślności i Włoch nie otrzyma poparcia tak wielkich związków jak niemiecki, szwedzki czy norweski. Ich wątpliwości wzbudzało podejście Infantino do kwestii związanych z organizacją mundialu w Katarze czy niefortunne wypowiedzi na temat mniejszości seksualnych w Katarze.
Infantino prezydentem FIFA
- Bycie prezydentem FIFA to zaszczyt. Jestem wzruszony waszym wsparciem. Obiecuję, że będę kontynuował swoją służbę na rzecz wszystkich 211 federacji - mówił 52-latek.
Infantino został powołany na funkcję prezydenta światowej centrali pod koniec lutego 2016 roku, wówczas na niepełną kadencję. Przejął bowiem urząd po zawieszonym w związku z nieprawidłowościami finansowymi rodaku Josephie Blatterze. Uzyskał wtedy w drugiej turze 115 z 207 głosów, czyli więcej niż 50 procent, i pokonał szefa Azjatyckiej Konfederacji Piłkarskiej (AFC) szejka Salmana Bin Ebrahima Al-Khalifę - 88 głosów, jordańskiego księcia Alego Bin Al-Husseina - cztery, oraz byłego zastępcę sekretarza generalnego FIFA Francuza Jerome'a Champagne'a - zero. Tuż przed rozpoczęciem pierwszej tury wycofał się biznesmen i polityk Tokyo Sexwale z RPA.
Na kolejną kadencję Szwajcar został wybrany 5 czerwca 2019 roku. Wówczas nie miał kontrkandydatów, w związku z czym nie odbyło się głosowanie, a delegaci 211 federacji zrzeszonych w FIFA udzielili mu poparcia przez aklamację.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł