Oceń
Fernando Santos ma za sobą pierwszą konferencję prasową na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. 68-latek, który w przeszłości prowadził drużyny narodowe Grecji i Portugalii, wbrew oczekiwaniom nie przedstawił jednak swojego sztabu szkoleniowego. Ujawnił natomiast, z kim rozmawiał, o kim myśli i kiedy podejmie ostateczną decyzję.
- Rozmawiałem z Łukaszem Piszczkiem i Tomaszem Kaczmarkiem. Muszę to przemyśleć. Za piętnaście dni przekażę moje opinie - zdradził Santos.- Myślę, że nie można nagle zaangażować zbyt dużej liczby współpracowników, ale na pewno będzie polski element w moim sztabie. To bardzo ważne, by szybciej rozpocząć pracę - dodał.
Polak w sztabie - warunek PZPN
Cezary Kulesza przyznał, że zatrudnienie Polaka w roli asystenta było jednym z warunków stawianych przed nowym selekcjonerem podczas negocjacji. - Z każdym trenerem, z którym rozmawialiśmy, wskazywaliśmy, że chcemy, aby w sztabie byli polscy trenerzy, którzy będą się uczyć, a później ich wiedzę będziemy mogli wykorzystać - podkreślił prezes PZPN.
Fernando Santos zadebiutuje w nowej roli 24 marca w wyjazdowym spotkaniu eliminacji Euro 2024 z Czechami. Trzy dni później Portugalczyk przywita się z rodzimą publicznością podczas meczu z Albanią.
RadioZET.pl
Oceń artykuł