Ile PZPN może stracić na braku awansu na Euro? Gra toczy się o ogromne kwoty

Paweł Żurek

4 min. czytania

17.11.2023 15:47

Podziel się

Udostępnij przez:

Zareaguj Reakcja

Konsekwencje brak awansu reprezentacji Polski na Euro 2024 nie będą kończyły się tylko na aspektach sportowych. Wprawdzie dla kibiców to one są najbardziej widoczne, bo kadra zagrała na wszystkich mistrzostwach Europy od 2008 roku, ale do tego należy doliczyć także kwestie finansowe. Jeśli Polska nie dostanie się na Euro w eliminacjach i później w barażach, PZPN nie otrzyma ogromnej premii, którą UEFA rozdaje wszystkim uczestnikom turnieju.

Reprezentacja Polski dalej ma szanse na awans na Euro przez eliminacje, a także, jeśli w grupie kwalifikacyjnej nie skończy na drugim miejscu, w barażach. W nich spotkamy jednak rywali dużo mocniejszych niż ci, z którymi rywalizowaliśmy od marca do listopada. W play-offach najprawdopodobniej zagramy bowiem z drużynami z najwyższej dywizji Ligi Narodów, a wśród potencjalnych przeciwników biało-czerwonych jest m.in. Chorwacja, Włochy i Holandia.

By uniknąć ich w walce o Euro, polscy piłkarze muszą pokonać Czechów, a także liczyć na korzystne wyniki w innych meczach - m.in. potknięcie czeskiej drużyny w jej następnym meczu, z Mołdawią u siebie. Jednak jeżeli Mołdawia wygra z Albanią (17.11, godz. 18) tracimy matematyczne szanse na awans i musimy czekać na marcowe baraże.

Ewentualny brak awansu na Euro byłby stratą dla kibiców, którzy mogli oglądać kadrę na wszystkich mistrzostwach Starego Kontynentu od 2008 roku, ale nie tylko. Awans na turniej to także spora gratyfikacja dla PZPN-u, a w konsekwencji także dla piłkarzy. W przypadku odpadnięcia w eliminacjach i barażach, budżet związku na 2024 rok będzie konstruowany bez znacznej sumy, którą gwarantuje UEFA.

Redakcja poleca

Koniec marzeń. Polacy bez awansu z grupy el. Euro 2024

Z kim Polska zagra w barażach o Euro 2024? Tak wygląda nasza droga po awans

Ile PZPN może stracić na braku awansu na Euro? UEFA podaje kwoty

UEFA w odpowiedzi na nasze pytania zaznaczyła, że nie przyznaje nagród za mecze eliminacyjne, ale wypłaca wysokie premie za awans na Euro. Związki krajowe otrzymują 9,25 mln euro za samo uczestnictwo w fazie grupowej. Tyle samo przyznawano podczas ostatnich mistrzostw Europy.

Do tego, UEFA przelewa związkom:

1,5 miliona euro za zwycięstwo w fazie grupowej
750 tys. euro za remis w fazie grupowej
2 miliony za awans do 1/8 finału (brak nagrody za wygraną)
3,25 miliona euro za awans do ćwierćfinału
5 milionów euro za awans do półfinału
7 milionów euro dla finalisty i 10 milionów euro dla zwycięzcy turnieju

Zwycięzca otrzymuje łącznie 34 miliony euro. To znaczny wzrost w porównaniu do poprzednich turniejów. W 2016 roku Portugalczycy otrzymali o 7 milionów mniej niż Włosi w 2021 r. - 27 milionów euro.

Sekretarz generalny PZPN: brak awansu będzie miał ogromny wpływ na polską piłkę

Z informacji, które przekazał nam PZPN, wynika, że związek nie planował kwoty za ewentualny awans w budżecie na 2024 rok. Jeśli reprezentacja wywalczy kwalifikację w barażach lub eliminacjach, nagroda zostanie ujęta w prognozach finansowych na przyszły rok. - Budżet na 2024 rok jest aktualnie w fazie opracowywania. Jego zatwierdzenie przez Zarząd PZPN planowane jest w grudniu br. Kwoty ujęte w budżecie na 2024 rok nie zakładają awansu na mistrzostwa Europy w 2024 roku. W przypadku uzyskania awansu na turniej budżet zostanie skorygowany po stronie przychodowej jak również kosztowej. To standardowe działanie – podsumował Tomasz Kozłowski, dyrektor departamentu komunikacji i mediów PZPN.

Awans i gra na mistrzostwach Europy i świata to nie tylko przychody, ale i koszty. W sprawozdaniu finansowym PZPN za 2022 rok związek poinformował, że przychody za mundial w Katarze wyniosły 85 mln zł, a koszty 39 mln zł. Jak podał portal goal.pl, w przypadku Euro 2020 przychody wyniosły 44.8 mln zł, a koszty 13 mln zł. Zysk za oba turnieje wyniósł aż 80 milionów złotych. Części tej kwoty, w przypadku braku awansu na przyszłoroczne Euro, zabraknie w kasie PZPN-u.

- Oczywiście my tych pieniędzy, jeżeli nie mamy pewnego awansu, nie zakładamy nigdy w preliminarzu budżetowym na kolejny rok, w tym przypadku 2024. Ale taki brak awansu miałby oczywiście ogromny wpływ na całą polską piłkę. Każdy kibic jest wówczas rozczarowany, na pewno tak samo myśleliby nasi sponsorzy i partnerzy, całe środowisko. Ta niedobra aura wszędzie się wówczas roztacza i to jest najgorsze. Po prostu możemy się obudzić w innej rzeczywistości. Przywykliśmy do tych awansów, byliśmy regularnie na wielkich turniejach. Pieniądze są istotne, ale najgorsze, że w przypadku niepowodzenia mogłoby zabraknąć tej całej otoczki towarzyszącej udziałowi w ważnej imprezie – powiedział Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN, podczas niedawnego zjazdu związku.