Obserwuj w Google News

Fatalne podsumowanie pracy Fernando Santosa. Gorszy był tylko Boniek

2 min. czytania
14.09.2023 09:10
Zareaguj Reakcja

Fernando Santos bez wątpienia zapamiętany zostanie jako jeden z najgorszych selekcjonerów reprezentacji Polski w XXI wieku, a także jeden z najkrócej pracujących. W tym względzie od Portugalczyka gorszy był tylko Zbigniew Boniek.

Fernando Santos
fot. Tomasz Jastrzebowski/REPORTER

Fernando Santos wytrzymał na stanowisku trenera reprezentacji Polski raptem 232 dni. Poprowadził kadrę w sześciu meczach - towarzyskim z Niemcami (1:0), a także w eliminacjach Euro 2024 z Czechami (1:3), Albanią (1:0), Mołdawią (2:3), Wyspami Owczymi (2:0) i ponownie Albanią (0:2). Dla porównania - Boniek był selekcjonerem 137 dni. W tym czasie kadra rozegrała pięć spotkań.

I choć były gracz Juventusu i AS Romy nie poradził sobie w roli selekcjonera, odkupił winy jako prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej. To właśnie za czasów jego rządów biało-czerwoni rozegrali najlepszy turniej XXI wieku. W pamiętnym Euro 2016, gdy trenerem był Adam Nawałka, Polska awansowała do ćwierćfinału. W nim niewiele zabrakło, by awansowała. W rzutach karnych przegrała jednak z późniejszym triumfatorem, Portugalią.

Reprezentacja Polski czeka na nowego selekcjonera

Reprezentacja Polski pod wodzą Santosa spisywała się na tyle fatalnie, że na trzy kolejki przed końcem eliminacji Euro 2024 zajmuje przedostatnie miejsce w grupie. Szanse na bezpośredni awans do turnieju ma niewielkie i bardziej musi nastawiać się na rywalizację w barażach. Do tych kadrę przygotowywać będzie już nowy selekcjoner. Jego nazwisko poznamy zapewne w ciągu najbliższych dni. Wśród kandydatów wymienia się Marka Papszuna i Michała Probierza. Trzeba jednak pamiętać, że prezes PZPN, Cezary Kulesza, w przeszłości potrafił zaskoczyć już wyborem trenera. Niewykluczone, że podobnie będzie i tym razem. Czasu ma jednak niewiele. Kolejny mecz reprezentacji Polski już 12 października. Tego dnia zagramy na wyjeździe z Wyspami Owczymi.

Nie przegap