Oceń
Mecz Widzewa z Jagiellonią stał pod znakiem zapytania. Wszystko z powodu obfitych opadów śniegu, które w piątek storpedowały wiele miejsc w Polsce. Wcześniej o godzinie 18:00 miało rozpocząć się inauguracyjne starcie 19. kolejki, ale ostatecznie podjęto decyzję o przeniesieniu starcia Wisły Płock z Wartą Poznań na inny termin. Natomiast w Łodzi trwała walka z czasem o usunięcie śniegu z murawy. Po konsultacji z delegatem PZPN zdecydowano, że mecz rozpocznie się pół godziny później, czyli o godz. 21:00.
Zaledwie 120 sekund po pierwszym gwizdku zespół z Białegostoku mógł wyjść na prowadzenie, ale Henrich Ravas uratował drużynę, wychodząc z bramki i wygrywając rywalizację z Prikrylem. Cztery minuty później Mato Milos był bliski ucieszenia wszystkich fanów na stadionie przy alei Piłsudskiego. Obrońca Widzewa dopadł do futbolówki i uderzając z dystansu zahaczył nią tylko o boczną siatkę. Mijały kolejne minuty, ale na tablicy wyników nie doszło do żadnych zmian.
W 23. minucie Patryk Stępiński dogrywał piłkę na ósmy metr. Ta wylądowała wprost na głowie Łukasza Zjawińskiego, który trafił w prawy słupek. W 36. minucie szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Janusza Niedźwiedzia. Pawłowski padł w polu karnym po kontakcie z Alomeroviciem, a sędzia po sprawdzeniu akcji przez VAR podyktował jedenastkę dla gospodarzy. Do piłki podszedł Juliusz Letniowski, ale jego intencje wyczuł Alomerović, który sparował piłkę nad poprzeczkę. Widzew dalej atakował, ale nie był w stanie otworzyć wyniku meczu.
Podział punktów w Łodzi, Bida uratował Jagiellonię
Po zmianie stron wreszcie poważnie zaatakowała Jagiellonia. W 52. minucie strzał z dystansu Bortniczuka obronił czujny w bramce Ravas. Jednak później znów swoich szans szukał Widzew. Łodzianie dopięli swego dopiero pod koniec spotkania w 78. minucie. Wówczas Ernest Terpiłowski zagrał prostopadłe podanie w pole karne do Dominika Kuna, a ten pewnym strzałem po ziemi wyprowadził drużynę na prowadzenie.
Radość widzewiaków nie trwała jednak długo. W 90. minucie goście doprowadzili do wyrównania. Dośrodkowanie na szósty metr wykorzystał Bida, który zdobył gola na wagę remisu. Piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od Kreuzrieglera i wpadła do siatki obok zaskoczonego Ravasa.
Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:0).
Bramki: 78' Kun, 90' Bida
RadioZET.pl
Oceń artykuł
