Oceń
Michał Probierz po odejściu z Cracovii pozostawał bez pracy. W spekulacjach medialnych jego nazwisko pojawiało się w kontekście zastąpienia Paulo Sousy na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski. Tymczasem w czwartek Bruk-Bet Termalica Nieciecza poinformował o zakontraktowaniu 49-latka w miejsce zwolnionego Mariusza Lewandowskiego. I na tym temat powinien się zakończyć, a trener miał przygotowywać zespół do rundy wiosennej. Tak się jednak nie stanie.
Dwa dni później, w sobotę 8 stycznia, "Przegląd Sportowy" przekazał, że Probierz nie zostanie szkoleniowcem "Słoników". Powód? - Kompletnie inne były ustalenia przy podpisywaniu umowy. Chciał i był gotowy pomóc klubowi, pieniądze były sprawą drugorzędną. Ale poczuł się bardzo rozczarowany. Jeśli tak to wyglądało na początku pracy, strach pomyśleć, co byłoby dalej - mówiła osoba z najbliższego otoczenia szkoleniowca. Tę wersję potwierdził sam zainteresowany w rozmowie z Maciejem Kmitą z WP Sportowych Faktów.
Probierz nie poprowadzi Termaliki
- Ustalenia były inne, a realia okazały się inne [...] Chodzi o transfery, o organizację klubu. Na coś innego się umawialiśmy. Jestem zły i rozczarowany - zdradził. Być może chodzi o spór kompetencyjny pomiędzy Probierzem a synem właścicieli klubu, pełniącym funkcję dyrektora sportowego Krzysztofem Witkowskim.
49-latek wysłał do klubu pismo z prośbą o rozwiązanie kontraktu. Jeśli Termalica się na to zgodzi, trener będzie mógł szukać innej posady, jeśli nie i wciąż będzie widniał na liście płac drużyny z Niecieczy, w najbliższym czasie pozostanie bezrobotnym.
Po 18 rozegranych meczach Bruk-Bet Termalica Nieciecza zajmuje ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Do bezpiecznej lokaty traci sześć punktów.
RadioZET.pl/WP Sportowe Fakty/Przegląd Sportowy
Oceń artykuł