Chuligani urządzili sobie polowanie na piłkarzy Legii. Interweniowała policja

Legia Warszawa przegrała w niedzielę z Wisłą Płock 0:1 i spadła na ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Była to już 12. porażka mistrza Polski w tym sezonie przy zaledwie czterech zwycięstwach. Po spotkaniu trener Marek Gołębiewski podał się do dymisji, a "kibice" urządzili polowanie na piłkarzy. O skandalicznym zdarzeniu poinformował Sebastian Staszewski z portalu interia.pl.

"Wściekli kibice Legii pojechali za klubowym autokarem, który zmierzał do Legia Training Center. Tam - jak słyszę - mieli wedrzeć się do autobusu i wymierzyć piłkarzom »sprawiedliwość«. Kilku legionistów dostało po głowie. Na miejsce przyjechała policja" - napisał na Twitterze.

Piłkarze Legii pobici po meczu z Wisłą Płock

Dodał, że zawodnicy "byli przerażeni" i "nie chcieli rozmawiać". Według ich relacji, co najmniej dwóch piłkarzy zostało uderzonych - Luquinhas i Mahir Emreli.

Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl informuje z kolei o "dość poważnym pobiciu".

W środę Legia rozegra zaległe spotkanie z Zagłębiem Lubin. Kandydatem do zastąpienia Gołębiewskiego jest Leszek Ojrzyński.

Komunikat policji

Do sprawy odniosła się stołeczna policja. "O godz. 19:45 w Książenicach pod ośrodkiem Legii zebrała się grupa kilkudziesięciu osób, które uniemożliwiły wjazd na teren ośrodka autokaru z piłkarzami. Na widok policjantów KSP osoby się rozbiegły. Na tę chwilę brak jest informacji wskazujących na użycie siły wobec piłkarzy" - czytamy na Twitterze.

RadioZET.pl/interia.pl