Oceń
Rafał Gikiewicz obronił rzut karny, który podyktowano, gdy Augsburg wygrywał z Werderem 1:0. Na zegarze była 94 minuta i mecz zbliżał się do końca. Polski bramkarz odbił strzał Marvina Duckscha, a potem zwrócił się do kibiców Werderu stojących za bramką i zaczął ich prowokować.
Kilkudziesięciu fanów Wolfsburga zeszło z trybun i zaczęło biec w kierunku Polaka. Zatrzymali ich stewardzi, więc do bójki ostatecznie nie doszło. Za zachowanie wobec kibiców Gikiewicz został ukarany żółtą kartką.
Polak w pomeczowej rozmowie z DAZN powiedział, że kibice gospodarzy przez cały mecz obrażali jego i jego rodzinę. Zwrócił się też do piłkarza Werderu Brema - Niclasa Füllkrugu – aby ten „nie pieprzył głupot, tylko zaakceptował porażkę”.
Augsburg wygrał z Werderem Brema 1:0 po golu Ermedina Demirovicia w 34. minucie. Gikiewicz był jednym z najlepszych zawodników niemieckiej drużyny. Polak zaliczył 7 interwencji, w tym 6 po strzałach z pola karnego. Do tego obronił rzut karny. Robert Gumny także wszedł na boisko w pierwszym składzie Augsburga i pozostał na nim do końca spotkania.
RadioZET.pl/PAB
Oceń artykuł