Oceń
Władimir Putin w czwartek nad ranem wydał rozkaz ataku na Ukrainę. W poniedziałkowym orędziu do narodu prezydent Federacji Rosyjskiej zapowiadał, że "misja pokojowa" obejmie jedynie wschodnie, uznane przez niego za niepodległe separatystyczne republiki Doniecką i Ługańską, ale inwazja [on sam nie używa takiego słowa, wg niego to właśnie misja stabilizująca sytuację w regionie - red.] wykroczyła daleko poza te tereny. Rakiety spadły m.in. w okolicach dużych miast, takich jak Charków, Odessa, Kijów czy oddalony o 80 km od polskiej granicy Lwów.
W ostrzale zginęło kilka osób [stan na godz. 11 czasu polskiego - red.], w tym 17-letni mężczyzna, a kilka innych zostało rannych. Wśród poszkodowanych jest kobieta z dzieckiem, która poruszała się autem w obwodzie sumskim.
Smołow reaguje na wojnę
Wojna na Ukrainie dotyka również sportowców. Urszula Radwańska, ukraińska tenisistka Jelina Switolina czy jej mąż Gael Monfils w mediach społecznościowych wyrazili zaniepokojenie działaniami Putina na wschodzie Europy. Wprowadzone przez światowych przywódców sankcje dotknęły m.in. CSKA Moskwa, które straciło finansowanie z jednego z banków. Okazuje się, że nawet wśród rosyjskich zawodników można odnaleźć głosy krytyczne wobec prezydenta tego kraju.
"Nie dla wojny" - napisał krótko napastnik reprezentacji Rosji i Dynama Moskwa Fiodor Smołow, a swój post okrasił czarną planszą. 32-latek wyłączył możliwość komentowania tego wpisu, przewidując zapewne, że może spotkać się ze zmasowanym atakiem ze strony zwolenników Putina.
Wojna na Ukrainie NA ŻYWO: Najnowsze informacje o wojnie na Ukrainie
Lakoniczna, ale jasna deklaracja może oznaczać poważne konsekwencje dla klubowego kolegi Sebastiana Szymańskiego, włącznie z rozwiązaniem kontraktu.
RadioZET.pl/Instagram
Oceń artykuł