Oceń
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. Napastnik Evertonu wracał z imprezy i został zatrzymany przez partol policji w pobliżu swojej posiadłości w Cheshire. Ostatnią noc piłkarz spędził w areszcie.
Brytyjskie media przypominają, że były kapitan "Synów Albionu" i rekordzista pod względem liczby goli w narodowych barwach "nie wylewa za kołnierz" i lubi zaglądać do kieliszka. Niejednokrotnie bulwarówki informowały już o skandalach z jego udziałem. Do jednego z większych doszło w ubiegłym roku po wygranym meczu ze Szkocją - wówczas będący pod wpływem alkoholu Rooney narobił wstyd sobie i wszystkim dookoła w jednym z barów. Potem przeprosił za swoje zachowanie.
Bulwarówki donoszą, że zachowanie piłkarza może mieć związek z... wyjazdem jego żony i dzieci na wakacje na Majorkę.
Kibice już zdążyli wyśmiać aresztowanie gracza Evertonu. "Już zdobył więcej punktów niż Arsenal", "próbuje uciec z Evertonu", "zdobył 6 punktów szybciej niż Everton" - piszą fani w mediach społecznościowych.
Wayne Rooney powrócił do Evertonu, którego jest wychowankiem, po 13 latach spędzonych w Manchesterze United.
RadioZET.pl/Daily Mail/KS
Oceń artykuł