Oceń
Sofiane Loukar grał na pozycji obrońcy i był kapitanem drugoligowej drużyny z Algierii Mouloudia Saida. W sobotę, pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia, jego zespół rozgrywał spotkanie z ASM Oran i od 25. minuty prowadził. Niestety meczu nie dokończono ze względu na tragedię, która wydarzyła się na boisku.
30-latek najpierw zderzył się z bramkarzem, ale po interwencji medycznej był w stanie kontynuować grę. 10 minut później doznał jednak zawału serca. Pomimo podjętej reanimacji lekarzom nie udało się go uratować.
Sofiane Loukar nie żyje
W sieci pojawiło się dramatyczne nagranie, na którym widać walkę o życie Loukara. Są też obrazki z szatni, gdzie zawodnicy rozpłakali się.
Czwarta śmierć piłkarza w tym tygodniu
To już czwarty piłkarz, który zmarł w ciągu tygodnia z powodu problemów kardiologicznych. 22 grudnia po rozgrzewce, a przed pierwszym gwizdkiem starcia z Al-Suwaiq Club zawału doznał reprezentant Omanu i gracz Muscat FC Mukhaled Al-Raqadi. Tego samego dnia po treningu odszedł egipski bramkarz Ahmed Amin.
Dzień później śmierć poniósł 23-letni chorwacki piłkarz drużyny NK Nehaj Sinj Marin Cacić.
RadioZET.pl/Twitter
Oceń artykuł