Oceń
Ołeksandr Zinczenko na co dzień występujący w Manchesterze City regularnie wypowiada się na temat wojny w Ukrainie. Piłkarz od początku nie przebiera w słowach i ostro atakuje Rosję - m.in. Władimira Putina. - Mam nadzieje, że zdechniesz - wypalił Ukrainiec.
Teraz w mediach społecznościowych opublikował długi wpis, w którym odpowiada na zarzuty, a także apeluje do rosyjskich piłkarzy. - Cały czas głosimy prawdę. Jest kilka ważnych komunikatów, które chcę przekazać opinii publicznej, w szczególności dotyczy to obywateli kraju-agresora - rozpoczął.
Zinczenko w dosadnym wpisem na Instagramie
- Był okres w mojej karierze piłkarskiej, kiedy grałem w FK Ufa. To było trudne, ale satysfakcjonujące półtora roku. Zawsze będę wdzięczny temu klubowi za wszystko, co dla mnie zrobił. Ale chcę podkreślić, że zostałem piłkarzem w Ukrainie. To w mojej ojczyźnie zdobyłem wykształcenie piłkarskie, szkoliłem się w akademiach i się rozwijałem. Dlatego każdemu, kto mówi mi, że wychował mnie rosyjski futbol, chcę jeszcze raz powiedzieć: jestem wychowankiem akademii pięknego ukraińskiego miasta Donieck - tłumaczył.
- Dlaczego ukraińscy piłkarze domagają się sankcji piłkarskich wobec kraju-agresora? Czy naprawdę chcemy pozbawić was możliwości robienia tego, co kochacie? Nie! Używamy wszelkich metod, aby powstrzymać państwo-agresora w jego okupacyjnych ambicjach. Zło musi być karane na wszystkich frontach dostępnych dla społeczeństwa. Będziemy pukać do waszych drzwi z sankcjami z jeszcze większą agresją niż wy, gdy przekroczycie z bronią granicę naszego państwa. Zaprzestanie okupacji jest głównym i jedynym celem wszystkich naszych działań - podkreślił.
- I ostatnia sprawa. Rosyjskich piłkarzy śledzi wielomilionowa publiczność. Ludzie Was kochają, wspierają i słuchają Waszych słów. Dlatego milczenie jest przestępstwem. Wiem, że w waszym kraju myślenie opozycyjne jest karane, ale kiedy opozycja staje się większością, zaczyna być władzą. Dlatego wszyscy ludzie, którzy nie chcą śmierci i nienawiści na świecie, powinni głośno i wyraźnie o tym krzyczeć. Nie można bać się drobnych kar, gdy w grę wchodzi ludzkie życie. Chwała Ukrainie! - zakończył Zinczenko.
RadioZET.pl/Instagram
Oceń artykuł