Oceń
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
Max Taylor zachorował na nowotwór jąder ponad rok temu. Chociaż walka 19-latka z rakiem nie należała do najłatwiejszych w jego życiu, ostatnia z operacji nareszcie zakończyła się sukcesem. Angielski obrońca wrócił do gry w piłkę i trenowania z rezerwowym składem Manchesteru United, a w środę otrzymał powołanie od Ole Gunnara Solskjaera na mecz Ligi Europy przeciwko Astanie.
Rak jąder dotyka głównie młodych mężczyzn. Jak rozpoznać jego objawy?
Max Taylor wygrał walkę z rakiem i znalazł się w kadrze Man Utd na LE
Po czterech kolejkach w europejskim pucharze "Czerwone Diabły" z kompletem punktów zapewniły sobie już awans do 1/16 finału. Z tego powodu norweski menedżer mógł pozwolić sobie na powołanie do kadry kilku piłkarzy z rezerw. Wśród nich znalazł się właśnie między innymi młody Anglik.
Zanim jednak Taylor na dobre wygrał z nowotworem, komórki rakowe zaatakowały także jego jamę brzuszną. Piłkarz musiał w związku z tym przejść dwie operacje i przyjmował chemioterapię. Do treningów powrócił dokładnie we wrześniu tego roku.
- Jeszcze rok temu nie pomyślałbym, że będę podróżować z pierwszym zespołem. Bycie tu jest niesamowite. Odkąd pamiętam, od kiedy zacząłem kopać piłkę, moim marzeniem było bycie zawodnikiem pierwszego zespołu Manchesteru United - nie ukrywał Anglik w wywiadzie dla oficjalnej strony "The Red Devils".
Na mecz Ligi Europy do Kazachstanu pojechało aż 14 zawodników Manchesteru United poniżej 20 roku życia. Spotkanie z Astaną odbędzie się w czwartek 28 listopada o godzinie 16:50.
RadioZET.pl/Manchester United
Oceń artykuł