Oceń
Chociaż Robert Lewandowski wciąż nie został jeszcze oficjalnie zaprezentowany w barwach Barcelony, w mieście już wszyscy oszaleli na punkcie polskiego napastnika. Najlepszym dowodem na to jest sytuacja, która miała miejsce w sklepie "Botiga" na Camp Nou. Przedstawił ją jeden z polskich kibiców "Blaugrany" na Twitterze - Adrian Białkowski.
Okazuje się, że kibice, którzy chcą kupić sobie koszulkę z nazwiskiem Lewandowskiego na plecach, nie są w stanie... Dlaczego? Okoliczności są kuriozalne.
W Barcelonie nie kupisz koszulki Lewandowskiego
"W Botidze na Camp Nou nie można zrobić nadruku «Lewandowski». Powód? Skończyły się literki «W». Pracownicy sklepu mówią, że «cały świat chce Lewandowskiego»" - napisał Białkowski na Twitterze.
Pod wpisem kibica Barcy rozgorzała wielka dyskusja. Jeden z internautów napisał, że był w innym sklepie w Barcelonie i tam z kolei zabrakło rozmiarów koszulek, a w sklepie było "mnóstwo ludzi".
Robert Lewandowski odszedł z Bayernu Monachium po ośmiu latach. W tym czasie wystąpił w barwach Bawarczyków łącznie w 375 meczach, w których strzelił 344 gole i zaliczył 72 asysty. Teraz Polak ma stanowić o sile Barcelony. W nowym zespole ponownie przywdzieje trykot z numerem "9".
RadioZET.pl/Twitter/Adrian Białkowski
Oceń artykuł