Oceń
"Piłkarze SV Blerick są zmuszeni wracać po treningach do domów w spoconych koszulach i zabłoconych butach, albowiem coś, co jeszcze niedawno był oczywiste, zostało zakazane” - czytamy w gazecie, która informuje o decyzji zarządu klubu o zakręceniu kurka z gazem w ciągu tygodnia.
SV Blerick przez zakaz kąpieli w tygodniu próbuje zaoszczędzić pieniądze w klubowej kasie. Wszystko przez drastyczny wzrost cen gazu. Przez rekordowo wysokie rachunki amatorska drużyna nie radzi sobie z finansami, dlatego stąd wziął się pomysł zakazania brania pryszniców. "De Telegraaf” zaznaczył, że zakaz nie obowiązuje w weekendy, kiedy odbywają się mecze.
"Niezwykle wysoki rachunek ma zbyt poważny wpływ na nasz budżet. Dzięki zakazowi oszczędzamy tysiące euro miesięcznie" – tłumaczy prezes SV Blerick Mike'a Noldusa, cytowany w gazecie.
Piłkarze holenderskiego klubu z zakazem kąpieli
Dziennik dotarł do informacji, z których wynika, że na razie jest to odosobniony przypadek, ale wkrótce podobna sytuacja może wydarzyć się w innych klubach. Jako przykład podaje FC Geleen Zuid z południa Holandii.
Dotychczasowa, korzystna umowa na dostawę gazu, upłynie z końcem roku, a kolejną trzeba będzie zawrzeć już na nowych warunkach. - Obecnie za gaz płacimy 36 tys. euro rocznie, czyli ponad połowę naszego budżetu – powiedział dziennikowi prezes klubu Theo Beckers.
Rzeczniczka Holenderskiego Związku Piłki Nożnej oświadczyła, że federacja jest świadoma problemu, dlatego zwróciła się do rządu o przyznanie amatorskim klubom doraźnej rekompensaty finansowej.
RadioZET.pl/PAP - Andrzej Pawluszek
Oceń artykuł