Dariusz Mioduski dofinansuje Legię. Właściciel klubu wyłoży ok. 30 mln zł

Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku

Jedną czwartą tej kwoty klubowi udało się zaoszczędzić m.in. na przesunięciu inwestycji informatycznych i digitalowych oraz zwolnieniach pracowników. Zawodnicy nie otrzymali także premii za ubiegłoroczne mistrzostwo - zaległości mają zostać uregulowane do końca sezonu. Takie rozwiązanie zostało wypracowane w porozumieniu z radą drużyny.

Pozostałą część ma wyłożyć, z własnej kieszeni, prezes Dariusz Mioduski. -  Właściciel klubu, czyli Dariusz Mioduski, podjął decyzję o dofinansowaniu Legii. Zadeklarował, że dołoży z własnych środków brakujące 20-30 mln zł - powiedział Sekuła w rozmowie z Bartłomiejem Kubiakem ze sport.pl.

W zimowym, a przede wszystkim w letnim oknie transferowym można spodziewać się kilku zmian oraz renegocjacji kontraktów. - Latem wygasają umowy kilkunastu naszych piłkarzy. Z punktu widzenia finansów klubu jest to dobra informacja, bo same wydatki na pensje pierwszej drużyny pochłaniają rocznie 60 mln zł. Ich optymalizacja z punktu widzenia sportowego niesie za sobą jednak ryzyko, które dyrektor sportowy musi jak najbardziej zminimalizować - przyznał członek zarządu mistrza Polski.

Klęska Legii w pucharach

Legia Warszawa drugi rok z rzędu nie awansowała do europejskich pucharów. W sezonie 2017/2018 zatrzymała się na trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów przegrywając dwumecz z Astaną, a drzwi do Ligi Europy zatrzasnął jej Sheriff Tiraspol. W tym roku było jeszcze gorzej - marzeń o Champions League stołeczną drużynę już w drugiej rundzie pozbawił Spartak Trnawa, a w 3. rundzie eliminacji Ligi Europy lepszy okazał się półamatorski klub z Luksemburga, Dudelange.

Najbliższy mecz Legia Warszawa zagra w piątek 26 października, a jej rywalem w hicie 13. kolejki Lotto Ekstraklasy będzie Jagiellonia Białystok. To starcie aktualnego mistrza z wicemistrzem oraz liderem.

RadioZET.pl/sport.pl/KS