Oceń
Boca Juniors i Racing Club w niedzielę zmierzyły się w spotkaniu o Trofeo de Campeones, czyli o Superpuchar Argentyny. Wygrali ci drudzy, ale więcej niż o wyniku tego spotkania mówi się o zachowaniu piłkarzy oraz sędziego Facundo Tello. Na koniec po 130 minutach gry na boisku pozostało... 12 piłkarzy!
W regulaminowym czasie gry było 1:1, a i stan liczbowy zawodników był remisowy - po 10. Czerwone kartki w samej końcówce za przepychankę ujrzeli Sebastian Villa z Boca i Johan Carbonero z Racingu. To było jednak jedynie preludium do tego, co wydarzyło się w dogrywce.
Boca Juniors - Racing Club: 10 czerwonych kartek [WIDEO]
W pierwszej połowie dodatkowego czasu gry czerwony kartonik ujrzał Alan Varela z Boca. W 118. minucie Carlos Alcaraz zdobył gola głową i wyprowadził Racing Club na prowadzenie 2:1. To był ostatni bramkowy akcent tego meczu. Później dominowały już tylko negatywne emocje.
Autor trafienia ruszył w kierunku sektora gości i uklęknął przed fanami Boca. Piłkarze z Buenos Aires odebrali to jako jawną prowokację i skoczyli do gardła graczowi spod argentyńskiej stolicy - z miasta Avellaneda. Jeden z nich złapał Alcaraza za ucho, drugi rzucił w niego piłką. Wskutek awantury, późniejszych fauli i niesportowych zachowań czerwone kartki zobaczyło jeszcze siedmiu piłkarzy. Z ekipy Racingu z boiska wylecieli strzelec gola oraz Catriel Cabellos. W zespole Boca napomniani zostali Luis Advincula, Carlos Zambrano i Diego Gonzalez.
Frank Fabra zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za przewinienie na jednym z rywali. Najpoważniejsze konsekwencje mogą jednak czekać Dario Benedetto, który sugerował, że sędzia mógł zostać przekupiony.
Spotkania na ławce trenerskiej nie dokończył też szkoleniowiec Boca Juniors Hugo Ibarra. Licząc z nim, w sumie arbiter pokazał w tym meczu 11 czerwonych kartek.
RadioZET.pl
Oceń artykuł
