Złapał rywala i wyrzucił go z ringu. Sędzia nie miał nic do powiedzenia
Takiej sytuacji w ringu kibice nie widzieli o dawna. W czasie walki Montana Love'a ze Steviem Sparkiem ten pierwszy... wyrzucił rywala z ringu.

Do niecodziennej sytuacji doszło w szóstej rundzie walki. W pewnym momencie Montana Love przyparł Steviego Sparka do lin. Sędzia ruszył do zawodników, ale nie zdążył nic zrobić, ponieważ... Australijczyk nie zdołał utrzymać się na ringu, z którego zwyczajnie wypadł.
Decyzja arbitra była natychmiastowa i Montana Love został zdyskwalifikowany. Amerykański pięściarz zapowiedział, że odwoła się od tego werdyktu.
Pięściarz wyrzucił rywala z ringu [WIDEO]
Głos w tej sprawie zabrał Piotr Jagiełło, komentator TVP Sport. "Słuszna dyskwalifikacja. Ordynarny faul, który miał wyrządzić krzywdę rywalowi. Czerwona kartka z automatu" - czytamy na jego profilu na Twitterze.
"Według mnie sytuacja jakich wiele, po prostu z nietypowymi konsekwencjami. Spójrz na screen - do tego momentu nie dzieje się nic nadzwyczajnego - gdyby sędzia ich wtedy rozdzielił, to nie byłoby nawet minusowego punktu. A pół sekundy później Spark jest już poza ringiem" - odpowiedział mu Marcin Piechota, analityk sportów walki.
RadioZET.pl