Oceń
Wojna w Ukrainie jeszcze się nie zakończyła, wojska Władimira Putina wciąż ostrzeliwują cele cywilne w największych miastach, a mimo to część sportowych federacji zaczyna powoli wycofywać się z wcześniejszych postanowień o wykluczeniu Rosjan oraz Białorusinów z międzynarodowej rywalizacji. W boksie jako pierwsza wyłamała się IBA, która nie tylko dopuściła pięściarzy z państw-agresorów do zawodów, ale jeszcze pozwoliła im na używanie flag oraz hymnów.
W poniedziałek odbył się kongres jednej z czterech największych bokserskich federacji na świecie - WBA. Uczestniczyli w nim członkowie komitetu mistrzowskiego i komitetu rankingowego. Niestety także i w tym przypadku podjęto decyzję korzystną dla zawodników z obu krajów.
WBA przywraca pięściarz z Rosji
"Sportowcy z tego kraju nie są żołnierzami ani członkami rządu, więc nie mają nic wspólnego z wojną w Ukrainie czy jakimkolwiek trwającym konfliktem. Ustalono jednak, że każdy bokser, który opowie się za wojną lub weźmie w niej udział, zostanie natychmiast usunięty. Dla dobra sportu i dla dobra karier zawodników będą mogli wrócić do rankingów i walczyć o tytuły" - napisano w komunikacie
Mistrzem organizacji WBA jest m.in. Rosjanin Dmirtij Biwoł (waga półciężka). W przeszłości tytuł posiadał zwolennik Putina, Aleksander Powietkin.
RadioZET.pl/WBA
Oceń artykuł