Przez długi czas pracowała ze "Stuu". Teraz zabrała głos ws. Pandora Gate
Lexy Chaplin była osobą, od której wielu fanów domagało się komentarza w sprawie Pandora Gate, która ujrzała światło dzienne po filmie Sylwestra Wardęgi. Pełniąca rolę włodarza federacji Clout MMA wreszcie odniosła się do afery pedofilskiej na polskim YouTubie. - Ta sprawa jest tak poważna, że nie ma miejsca na niesprawdzone informacje - powiedziała.

Lexy Chaplin był członkinią popularnego Teamu X, projektu stworzonego w 2019 roku przez Stuarta "Stuu" Burtona - głównego "bohatera" filmu Sylwestra Wardęgi, w którym zaprezentował on dowody na to, że "Stuu" prowadził erotyczne korespondencje i spotykał się z dziewczynami poniżej 15. roku życia. Sprawa jest bardzo poważna, bowiem natychmiast zajęły się nią policja i prokuratura. Głos zabrał też premier Mateusz Morawiecki. - Nie zostawimy tej sprawy. Jako rodzic i premier uważam, że państwo polskie musi zrobić wszystko, by chronić dzieci - mówił.
Zobacz koniecznie: Są nowe informacje ws. Pandora Gate. "Policja zabezpieczyła materiały"
Po dwóch dniach od wybuchu afery nazwanej Pandora Gate w temacie wypowiedziała się też Lexy. - Nigdy nie widziałam żadnych dowodów, screenów, głosów, zdjęć, filmików. Ta sprawa jest tak mocna i tak poważna, że nie ma miejsca na niesprawdzone informacje. Pierwszy raz zaczęłam słyszeć o przeszłości Stuarta jakiś czas po tym, jak odeszłam z Teamu X. Nigdy nie było to niczym potwierdzone. Autentycznie się pytam: "Z czym ja miałam pójść na policję?". Nie miałam nic. Justyna poszła na policję, to odesłali ją do domu. Co miałam powiedzieć w internecie? Justyna poruszyła temat i została uznana za "pomawiaczkę" - stwierdziła jedna z twarzy federacji freak fightowej, Clout MMA.
Afera pedofilska w polskim YouTubie dotyczy przede wszystkim "Stuu", ale w filmie Sylwestra Wardęgi poruszone są też m.in. wątki Michała "Boxdela" Barona i Marcina Dubiela. Ten drugi także w przeszłości był członkiem Teamu X, prywatnie przyjaźnił się ze Stuartem. Sam Dubiel także zareagował na materiał Wardęgi, ale w zupełnie inny sposób niż Lexy. Zapowiedział pozew sądowy przeciwko Sylwestrowi. "Boxdel" z kolei traci kolejne współprace. Ze wspierania go wycofały się GBS, a także MOVE Federation. Kroki podjęła też federacja FAME MMA, której jest włodarzem.
"Jako prezes zarządu spółki zarządzającej Federacją FAME oświadczam, że Michał Baron został de facto wykluczony z bieżącej działalności Federacji w trybie natychmiastowym. Decyzja została podjęta z powodu podejrzeń dotyczących bardzo niepokojących zachowań Michała Barona w okresie przed rozpoczęciem działalności w federacji. Oświadczam również, że władze federacji nie posiadały wiedzy dotyczącej wspomnianych zachowań. O dalszych krokach natury formalnej Federacja poinformuje w formie oświadczenia na oficjalnych kanałach FAME w mediach społecznościowych" - przekazał Krzysztof Rozpara.
Kolejne informacje ws. Pandora Gate mają być przekazane w filmie innego internetowego twórcy - Konopskyy'ego. Póki co materiał jeszcze się nie ukazał. Sam Wardęga, który współpracował z "Konopem" przy sprawie zapowiadał, że film jego kolegi może być jeszcze mocniejszy.