Najman komentuje zachowanie Lewandowskiego. Porównał go do Stanowskiego
Marcin Najman skomentował zachowanie Roberta Lewandowskiego, który w trakcie niedzielnego meczu FC Barcelony nie podał ręki 16-letniemu Lamine Yamalowi. Przy okazji nawiązał do Krzysztofa Stanowskiego, z którym od długiego czasu toczy medialne przepychanki.

Robert Lewandowski w trakcie meczu z Deportivo Alaves był niezadowolony po akcji Yamala, który oddał strzał, zamiast podać mu piłkę. 16-latek po chwili podszedł do kapitana reprezentacji Polski, by zbić z nim tzw. piątkę, ale nie doczekał się reakcji ze strony "Lewego". - Też się na kumpli obraził… Jak znam życie, otworzy teraz swój kanał - skomentował na Twitterze (X) Marcin Najman. W swoich słowach nawiązał oczywiście do Stanowskiego, który jakiś czas temu ogłosił odejście z Kanału Sportowego i potwierdził, że wystartuje z nowym projektem.
Lewandowski nie przybił piątki z Yamalem - WIDEO
Spór Najmana i Stanowskiego trwa od czasu walki "Ojca chrzestnego polskich freak fightów" z Piotrem Piechowiakiem. Po niej Najman stawił się w "Hejt parku" na Kanale Sportowym, gdzie spotkał się z dziennikarzem twarzą w twarz. Program okazał się wielkim hitem i do tej pory zebrał grubo ponad 10 milionów wyświetleń. Od tamtego czasu relacje panów tylko się pogorszyły. Doszło nawet do tego, że Stanowski zablokował organizację gali Marcina Najmana w Wieluniu. Założyciel Kanału Sportowego nie godził się na to, by promowano wydarzenie z udziałem jednego z byłych bossów mafii, Andrzeja "Słowika" Zielińskiego.
Najman w ostatnim czasie związany jest z federacją Clout MMA, dla której stoczył już trzy walki. Przegrał z Andrzejem Fonfarą, Piotrem Lizakowskim i Adrianem Ciosem. Kontrowersyjnym werdyktem zakończył się ten ostatni pojedynek, w którym "El Testosteron" został zdyskwalifikowany za ciosy w tył głowy. W opinii wielu kibiców, samego Najmana, a także innych sędziów decyzja była niesłuszna. Zawodnik z Częstochowy złożył protest, ale został odrzucony.
Źródło: Radio ZET/Twitter(X)