Oceń
Mateusz Murański zmarł w środę w wieku 29 lat. Prokuratura już na wstępnym etapie dochodzenia wykluczyła udział osób trzecich i zapowiedziała przeprowadzenie sekcji zwłok. Jej wyniki poznaliśmy w piątek.
- Jesteśmy już po sekcji zwłok. Biegły zaraz po sekcji wskazał, że bezpośrednią przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa. Natomiast na kolejne pytanie, co było przyczyną tej ostrej niewydolności, odpowiedzą niezbędne dalsze badania histopatologiczne i toksykologiczne. Tak więc, na tym etapie, mamy wstępne wskazanie, co było przyczyną śmierci. Dalsze prace wyjaśnią, co je spowodowało - poinformowała Wawrynkiuk.
Szok po śmierci Mateusza Murańskiego
Śmierć Mateusza Murańskiego zszokowała całe środowisko freak fightów. W komentarzach najczęściej padało jednak słowo "hejt". 29-latek miał nie radzić sobie z nienawistnymi komentarzami, o czym w nagraniu na Instastory opowiadał Arkadiusz Tańcula, przyjaciel popularnego "Murana".
Mateusz Murański zdobył popularność dzięki serialowi "Lombard. Życie pod zastaw". W 2022 roku zagrał w filmie Jerzego Skolimowskiego "IO", który otrzymał nominację do Oscara. Do MMA trafił z powodu konfliktu ze wspomnianym Tańculą. Panowie dwa razy starli się na galach Fame MMA - w obu przypadkach lepszy był "Aroy".
RadioZET.pl/interia.pl
Oceń artykuł