Oceń
Jakub "Kubańczyk" Flas, jak sam przyznał, przeżywał ostatnio bardzo trudne chwile. Początkiem jego problemów było rozstanie z partnerką, Olą Ciupą. O wszystkim opowiedział w obszernym poście w mediach społecznościowych. "Przez ostatni rok oszukiwałem sam siebie - przecież wiedziałem, że mam problemy zdrowotne, a mimo to w mojej głowie ubzdurało się, że jestem niezniszczalny. Po rozstaniu z Olą moje imprezowe alter ego wróciło z podwójną mocą - jak każdy z Was popełniałem błędy i myślałem, że zapije smutek i złość" - napisał.
"Kubańczyk" ujawnił osobisty problem. Walczy z nałogiem
Niezdrowy tryb życia wreszcie odbił się na jego zdrowiu. "Moje ciśnienie pokazało wynik jak zamknięty licznik w mojej e39. Usłyszałem, że więcej szans nie dostanę i pierwsze co muszę zrobić to zerwać z nałogiem, jakim od wielu lat jest u mnie ganja. Próbowałem wiele razy, ale detoks trwał 2/3 dni. Chciałbym jak Wy potrafić zapalić przy weekendzie, zamiast jarać dwie paczki cali dziennie, lecz nie potrafię. Mimo tego, że zarobiłem bardzo dużo pieniędzy i wydaliśmy jeden z największych hitów w Polsce, cały czas byłem nieszczęśliwy, co pogłębiało moją depresję. Nie chciałem palić, a mimo to kręciłem następne gibony" - opisuje.
Wiem, o czym mówisz, rozumiem doskonale. Życie bez tego jest zaje***te i wierzę, że się o tym wkrótce przekonasz
Mimo że sytuacja była już bardzo ciężka, "Kubańczyk" zdaje się wychodzić na prostą. "Wiedziałem, że fani czekają na nową muzę, ale wolałem grać w studio najarany w FIFĘ niż tworzyć, ponieważ wypracowałem sobie zaplecze finansowe pozwalające mi na taki stan. Dzisiaj mija tydzień od kiedy nie pale, walka jest ogromna nie tylko psychicznie, ale również fizycznie. Efekty odstawienia niestety narastają z każdym dniem. Dreszcze, zimne poty, gorączka, osłabienie organizmu do takiego stopnia ze ciężko ruszyć ręką, a oliwy do ognia dodała mocna grypa (chyba teraz jakiś wirus panuje). Nie wspominam już o problemach z ciśnieniem, które normuje w ostatnich dniach tabletkami. Wiem, że jeśli chce być szczęśliwy i żyć muszę się zmienić".
"Kubańczyk" był gwiazdą Fame MMA. Wróci do oktagonu?
Jego instagramowe wyznanie spotkało się ciepłym odbiorem przez kibiców, którzy wysłali mu dużo wyrazów wsparcia. Otuchy w walce z nałogiem publicznie dodali mu też między innymi Łukasz "Juras" Jurkowski czy Norman "Stormin" Parke. Fani mają nadzieję na to, że "Kubańczyk" nie tylko wróci do nagrywania, ale tez do oktagonu Fame MMA. Za czasów swoich startów był jednym z najlepszych zawodników federacji. W marcu 2021 roku, podczas gali Fame MMA 9, pokonał Marcina Malczyńskiego i zdobył mistrzowski pas kategorii średniej (do 83,9 kg). Z powodów zdrowotnych zwakował go później w maju 2022 roku.
RadioZET.pl
Oceń artykuł