Artur Szpilka wspomina dzieciństwo. Wzruszające wyznanie pięściarza
Artur Szpilka był gościem Mateusza Borka na antenie Kanału Sportowego. Pięściarz i zawodnik MMA wspomniał swojego tatę, który zmarł, gdy "Szpila" miał zaledwie 3 lata.

Artur Szpilka z okazji tego, że program nagrywany był 1 listopada, a więc w dniu Wszystkich świętych, zdecydował się wrócić do trudnych chwil z dzieciństwa.
- Mój tata powiesił się, kiedy miałem 3 lata. Od tego wieku jestem bez ojca. Pamiętam, że jak startowałem na mistrzostwach Polski, ojcowie przyjeżdżali z dzieciakami, kibicowali. Tego mi zawsze brakowało. Nigdy nie zapomnę, jak na mistrzostwach Europy Tyson Fury zdobył mistrzostwo wagi ciężkiej, ja mistrzostwo wagi cruiser. Pamiętam, że tata zawsze go dopingował. Mówiłem: "Kurde, jakby to było, gdyby mnie też tata dopingował" - powiedział "Szpila".
Szczere wyznanie Artura Szpilki. "Chciałbym mieć syna"
Podkreślił też, że jego marzeniem jest, by mieć syna. - Dziękuję Bogu, że jestem tu, gdzie jestem. Jeszcze chciałbym mieć syna. I tak mu pokazać, uchronić go przed tym, co sam w życiu źle zrobiłem - przyznał.
Szpilka miał stoczyć kolejną walkę w okolicach grudnia tego roku, ale musiał odwołać ją z powodu problemów zdrowotnych. Jeszcze we wrześniu informował o tym kibiców. - Próbowałem się ratować. Zamrozili mi nerw w klinice w Szczecinie. Była super poprawa. Nie czułem bólu, ale niestety poszedłem na treningi i rozwaliłem to dalej. Czeka mnie operacja wycięcia tej przepukliny pod mikroskopem. Co mogę powiedzieć? Mam już dość. To będzie moja dwunasta czy trzynasta operacja pod pełnym znieczuleniem, ale to moja jedyna szansa, by wrócić do pełni sprawności - mówił wtedy.
Szpilka w ostatnim czasie zostawił boks na rzecz MMA. W trzech walkach odniósł trzy zwycięstwa. Pokonywał Serhija Radczenkę, Denisa Załęckiego i Mariusza Pudzianowskiego.
Źródło: Radio ZET/Kanał Sportowy