Oceń
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
W środę poinformowano, że pogrzeb Dawida Kosteckiego odbędzie się najprawdopodobniej w najbliższą sobotę. Oznacza to, że nie będzie drugiej sekcji zwłok pięściarza, której tak usilnie domagali się rodzina i jej pełnomocnik, Roman Giertych. Niezadowolony z decyzji prokuratury mecenas dał temu wyraz w mediach społecznościowych. Jego zdaniem, "zgromadzone już obecnie dowody świadczą o zabójstwie" boksera. Były polityk nawiązał w swoim poście także do Marka Falenty. Bohater afery taśmowej również przebywał w areszcie śledczym Warszawa-Białołęka, ale w środę został przeniesiony do innej placówki. Jak ustaliło Radio ZET, może mieć to związek z rzekomym samobójstwem Kosteckiego.
Giertych o śmierci Kosteckiego: "Dowody świadczą o zabójstwie"
Przypomnijmy, że Dawid Kostecki został odnaleziony przez współwięźniów martwy 2 sierpnia nad ranem. Leżał na pryczy z pętlą prześcieradła owiniętą wokół szyi.
Prokuratura uznała, że bokser popełnił samobójstwo, jednak rodzina ma co do tego olbrzymie wątpliwości. Po wyjściu na jaw nowych faktów - na ciele Kosteckiego odnaleziono ślady wskazujące na to, że przed śmiercią mógł stoczyć walkę - najbliżsi domagali się przeprowadzenia drugiej sekcji zwłok, która wyjaśniłaby skąd na skórze zmarłego znalazły się podobne obrażenia, jednak ostatecznie nie udało się im wywalczyć jej u prokuratury.
Z powodu właśnie tych starań przełożono jednak pogrzeb, który wstępnie zaplanowany był na 10 sierpnia. Nowa data pochówku zaplanowana jest na 24 sierpnia.
RadioZET.pl/sport.pl/MG
Oceń artykuł