Oceń
Artur Walczak od ponad dwóch tygodni walczy o życie w jednym z wrocławskich szpitali. Sportowiec wylądował tam po gali PunchDown 5, na której został znokautowany po potężnym ciosie Dawida Zalewskiego. Popularny "Waluś" znalazł się po tym nokaucie w stanie krytycznym.
- Nie wiem, co dalej będzie. Lekarze też nie wiedzą - powiedziała w rozmowie z WP Sportowymi Faktami siostra Walczaka, Iwona Czak.
Nowe informacje ws. Artura Walczaka. "Rokowania są naprawdę złe"
Czak zamieściła w poniedziałek 8 listopada post na swoim profilu na Facebooku, w którym prosi o pomoc dla jej brata, który ucierpiał podczas gali.
"Ogromna prośba. Dzisiaj założone zostało konto na rehabilitację i powrót do zdrowia Artura Walczaka. Nadal jest w ciężkim stanie i jego rokowania są bardzo złe. Jeżeli zostanie wybudzony ze śpiączki farmakologicznej, potrzebna będzie rehabilitacja i stała opieka w ośrodku rehabilitacyjnym. Ja jako jego siostra nie mam takich środków, które pozwoliłyby na ww. potrzeby i rehabilitację, dlatego proszę Was o udostępnianie tego posta wszędzie, gdzie się da i wsparcie mojego brata Artura. Z góry Wam wszystkim dziękuję. Mój numer konta, na który można wpłacać pieniążki, widnieje na zdjęciu" - napisała.
Siostra Walczaka: "Artur znajduje się w śpiączce farmakologicznej, bo inaczej nie wytrzymałby bólu"
Zapytana przez WP Sportowe Fakty, dlaczego "Waluś" musiał zostać wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, odpowiedziała, że "w innym przypadku nie wytrzymałby bólu". - Trzeba teraz czekać, aż zejdzie obrzęk mózgu i wtedy dopiero lekarze będą podejmować jakieś decyzje - powiedziała.
Na razie wciąż nie wiadomo, kiedy lekarze wybudzą Walczaka ze śpiączki. Wiadomo jednak, że jego stan nadal jest krytyczny i nawet jeśli zostanie wybudzony, czekać go będzie bardzo długa rehabilitacja.
Przypomnijmy, że sprawa cały czas znajduje się pod lupą prokuratury. Śledczy próbują ustalić, czy można było zapobiec tej sytuacji i czy gala była odpowiednio zabezpieczona.
RadioZET.pl/WP Sportowe Fakty
Oceń artykuł