Nie żyje 25-letni pięściarz. Przez 5 dni przebywał w śpiączce po walce
Kolumbijski bokser wagi półśredniej Luis Quinones zmarł w czwartek wieczorem po tym, jak pięć dni wcześniej został znokautowany w walce z Jose Munozem w Barranquilli w Kolumbii.

Według stacji ESPN 25-latek był w śpiączce po upadku na ring w ósmej rundzie pojedynku.
Luis Quinones nie żyje. Zmarł 5 dni po nokaucie
Zawodnik natychmiast został przewieziony do szpitala. Tam lekarze zdiagnozowali m.in. krwiaka podtwardówkowego, a następnie przeprowadzili wielogodzinną operację neurologiczną i wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. W czwartek stwierdzili śmierć jego mózgu, ale zdecydowali się sztucznie podtrzymywać go przy życiu. Wczesnym rankiem w piątek czasu polskiego Quinones został jednak odłączony od aparatury i zmarł.
Promotor walki Cuadrilatero Boxing opublikował oświadczenie w mediach społecznościowych po tym, jak pięściarz został uznany za zmarłego w North General Clinic w Barranquilli.
"Cuadrilatero Boxing jest głęboko zasmucony śmiercią Luisa Quinonesa, wyjątkowego i zdyscyplinowanego człowieka, który zawsze wykazywał największe zaangażowanie w ten sport" - czytamy w oświadczeniu.
RadioZET.pl/PAP/AN