Polski lekkoatleta jest niepoczytalny? Prokuratura powołała biegłego
Prokuratura powołała biegłego do oceny poczytalności Jakuba K., lekkoatlety podejrzanego o pobicie swojego kolegi po fachu Sebastiana Urbaniaka - dowiaduje się Wirtualna Polska Sportowe Fakty. Do bójki pomiędzy polskimi zawodnikami doszło w sylwestrową noc w Kruszwicy.

To jedna z najbardziej absurdalnych afer w polskim sporcie w ostatnich latach. W noc sylwestrową Sebastian Urbaniak, utalentowany młody płotkarz, miał ujrzeć w oknie jednego z mieszkań swoją niedoszłą sympatię Ewę Swobodę. Tymczasem śledczy już na wczesnym etapie wykluczyli, by sprinterka przebywała wówczas w Kruszwicy. 22-latek po wizycie w sklepie udał się więc do wypatrzonego mieszkania. Ku jego zaskoczeniu drzwi otworzył mu halowy rekordzista świata w sztafecie 4x400 Jakub K. Między panami wywiązała się bójka.
W efekcie Urbaniak trafił do szpitala ze złamanym stawem skokowym. Hospitalizacja trwała więcej niż siedem dni, co potencjalnie zmienia kwalifikację czynu. "Na chwilę obecną nie jestem w stanie udzielić informacji, czy stan mojego zdrowia pozwoli mi na powrót do uprawiania sportu w przyszłości" - pisał w oświadczeniu.
Prokuratura zbada poczytalność Jakuba K.
Sprawę bada dział wojskowy Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. Jakub K. jest bowiem żołnierzem Wojska Polskiego, podobnie zresztą jak wielu innych polskich lekkoatletów. I to właśnie prokuratorzy zdecydowali się na niecodzienny ruch - chcą zbadać poczytalność podejrzanego.
- Pojawiły się wątpliwości co do stanu podejrzanego, więc zdecydowaliśmy się powołać biegłego, który oceni, czy podejrzany w chwili popełnienia czynu, jak i obecnie, jest poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny. Nie jest to rutynowe badanie, ale w toku śledztwa zaistniały odpowiednie przesłanki, dlatego zdecydowaliśmy się na dodatkowe badanie. Obecnie czekamy na opinię biegłego - przyznał prokurator, major Łukasz Kawalec w rozmowie z Wirtualną Polską Sportowe Fakty.
Działania śledczych opóźnia też inny biegły, który miał ocenić stan zdrowia pokrzywdzonego Urbaniaka. Jakub K. już kilka dni po zdarzeniu usłyszał zarzut pobicia z następstwem obrażeń powyżej siedmiu dni. Za takie przewinienie grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności.
RadioZET.pl/WP Sportowe Fakty