Marcin Lewandowski zrywa współpracę z PZLA. Mamy odpowiedź związku
Marcin Lewandowski, mistrz Europy w biegu na 800 m (2010) i brązowym medalista mistrzostw świata z Doha (2019), nie będzie już współpracował z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki. Wszystko przez pieniądze. - Zostało mi zaproponowane stypendium w wysokości 800 złotych na miesiąc" - mówi w rozmowie ze sport.tvp.pl.

- Marcin Lewandowski nie będzie już współpracował z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki
- Medalista mistrzostw świata i Europy zdradził, że federacji nie chce się dołożyć do ministerialnego stypendium w kwocie 800 zł
- Zawodnik, który z powodu kontuzji łydki nie ukończył półfinału olimpijskiego w Tokio, zachowanie związku określił mianem "wstyd"
Marcin Lewandowski zdobywał medale wszystkich najważniejszych lekkoatletycznych imprez w biegach na 800 i 1500 m, z wyjątkiem igrzysk olimpijskich. Jego czas miał nadejść w Tokio, jednak te zawody od początku nie układały się po jego myśli. W eliminacjach został popchnięty przez jednego z rywali i przewrócił się, dobiegając do mety na ostatniej pozycji. Po proteście polskiej ekipy przywrócono go do rywalizacji półfinałowej, ale tej nie ukończył z powodu kontuzji łydki. Marzenia o medalu prysły, trzeba było je przesunąć na igrzyska w Paryżu. Lewandowski będzie miał wtedy 37 lat.
- Oczywiście jest mi teraz przykro, bo byłem świetnie przygotowany do tych zawodów. Chłopaki skończyli z czasem 3:33, więc jestem pewny, że zniszczyłbym ich w półfinale. Nie mówiłem Wam wcześniej o swoich problemach. Myślałem, że mimo wszystko dam radę. Na 200 m przed metą dwa razy poczułem bardzo silny prąd przez łydkę i nie byłem w stanie biec dalej - mówił później brązowy medalista MŚ w Doha z 2019 roku.
Marcin Lewandowski o PZLA: "Wstyd"
Trzy miesiące później Marcin Lewandowski, który od dłuższego czasu jest w konflikcie z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki, m.in. przez perypetie związane z jego trenerem, kolejny raz uderzył w federację. Tym razem poszło o pieniądze.
- Czas zacząć mówić o takich rzeczach. [...] Jako obecny potrójny medalista mistrzostwa świata i Europy, gdzie miałem świetny sezon olimpijski, zostało mi zaproponowane stypendium w wysokości 800 złotych na miesiąc. To kwota ze środków ministerialnych. Takie są ustawowo. PZLA nie chce się do tego "dorzucić". Trochę śmiech - mówi sportowiec w rozmowie z TVP Sport. - Siła wyższa, że zerwałem mięsień w półfinale. Bez tej współpracy sobie poradzę, chcę jednak, by ujrzało to światło dzienne. Mi krzywdy nie zrobią. Chodzi jednak o to, że wielu zawodników osiąga sukces życia, na przykład zdobywając medal HME i to ich jedyne źródło utrzymania. Jesteśmy profesjonalistami. Nie pracujemy w sklepach czy innych miejscach. Poświęcamy się w pełni bieganiu. 800 złotych to śmiech na sali. Warto, żeby to ujrzało światło dzienne. Być może w przyszłości to się zmieni - dodaje.
W tej samej rozmowie zaznacza, że prawdopodobnie nie podpisze kontraktu z PZLA, a jego dalsze szkolenie będzie odbywać się tylko dzięki wsparciu sponsorów, m.in. Wojska Polskiego.
PZLA odpowiada Lewandowskiemu
O komentarz poprosiliśmy Polski Związek Lekkiej Atletyki. - System ministerialny jest z góry określony za podobne osiągnięcia i my nie mamy wpływu na wysokość świadczeń. Mamy przelicznik za konkretne miejsca na zawodach danej rangi, podstawa jest stała. Marcin oczywiście w tym sezonie wywalczył srebrny medal halowych mistrzostw Europy w Toruniu i za to otrzymał dodatkowo ok. 1100 zł brutto. Związek nie dorzuca się do tych stypendiów, bo działa inaczej - usłyszeliśmy od wiceprezesa Tomasza Majewskiego. - Kontuzja, to, że miał pecha, czy by go nie miał, nie ma w tym przypadku znaczenia. W tym momencie zyskał prawo do takiego świadczenia - dodał.
- Mamy coś takiego jak stypendium sponsorskie, ale ono jest przeznaczone dla zawodników, którzy kompletnie nie mają z czego żyć, bo nie mogli trenować przez kontuzje albo gorzej im poszło, a bez tego wsparcia byliby zmuszeni przerwać lub zakończyć kariery. To dotyczy zawodników, którzy dobrze rokują, wtedy takie środki otrzymują, by mogli najbliższy rok przetrenowa - wyjaśnia.
Marcin Lewandowski - sukcesy
Marcin Lewandowski jest jednym z najlepszych polskich biegaczy średniodystansowych w historii. W 2019 roku zdobył brązowy medal mistrzostw świata w Doha. W swojej kolekcji ma złoty i dwa srebrne krążki z mistrzostw Europy. Jeszcze lepiej wiodło mu się w halach - jest wicemistrzem świata z 2018 roku i trzy raz z rzędu wygrywał mistrzostwa Starego Kontynentu. Początkowo biegał na 800 m, potem przeniósł się na dystans 1500 m.
RadioZET.pl/sport.tvp.pl