Polska wicemistrzyni świata szokuje: "Byłam w cugu. Brałam butelkę i piłam"
Joanna Fiodorow wyznała w przejmującym wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", że jej życie, chociaż obfite w liczne sportowe sukcesy, nie zawsze było kolorowe. - Wpadłam w cug. Wieczorem brałam butelkę wina albo mocniejszego alkoholu i piłam, żeby lepiej się poczuć - wyjawiła wicemistrzyni świata w rzucie młotem z Doha.

- Joanna Fiodorow szokuje: "Byłam w cugu. Brałam butelkę alkoholu i piłam"
- Joanna Fiodorow zakończyła karierę zawodniczki, ale nie skończyła z młotem
Joanna Fiodorow zakończyła sportową karierę po minionych igrzyskach olimpijskich w Tokio. 33-letnia wicemistrzyni świata w rzucie młotem pozostała jednak przy swojej dyscyplinie, ale już nie jako zawodniczka, lecz trenerka mistrza olimpijskiego, Wojciecha Nowickiego.
W wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" przyznała ostatnio, że najcięższy okres w swojej karierze przeżywała tuż przed IO w Rio de Janeiro w 2016 roku. To wtedy zmarła jej babcia, ojciec, a później na trzy tygodnie na OIOM-ie wylądowała jej matka.
Joanna Fiodorow szokuje: "Byłam w cugu. Brałam butelkę alkoholu i piłam"
- Rano trening, wizyta u mamy w szpitalu, znowu trening i powrót do domu - tak wtedy wyglądał mój dzień - wspomina Joanna Fiodorow na łamach "PS".
- To wszystko sprawiło, że wpadłam w cug. Trwał jakieś pięć dni. Wieczorem brałam butelkę wina albo jakiegoś mocniejszego alkoholu i piłam, żeby trochę lepiej się poczuć. Nie upijałam się, ale łatwiej mi się później zasypiało. Wiedziałam jednak, że muszę zadbać o siebie i mamę. Ta myśl pomogła mi wyjść z tego cugu. Jestem dzieckiem alkoholika, ale wiem, że nigdy nie popełnię takiego błędu jak mój ojciec - wyznała lekkoatletka.
Joanna Fiodorow zakończyła karierę zawodniczki, ale nie skończyła z młotem
Igrzyska olimpijskie w Tokio były jej trzecimi w karierze. Zajęła w nich siódme miejsce. Po raz ostatni do koła weszła na początku września podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej.
Po zakończeniu kariery zajmie się trenowaniem Nowickiego, który z kolei zakończył po dziewięciu latach współpracę z Malwiną Wojtulewicz-Sobierajską. Jak wspominała już wcześniej Fiodorow, mistrz olimpijski sam wyszedł do niej z taką propozycją.
RadioZET.pl/Przegląd Sportowy