Ukraina zabrała stanowisko ws. bojkotu IO w Paryżu. Jasne stanowisko

03.02.2023 19:17

Ukraiński Komitet Olimpijski ogłosił plan działania przeciwko startowi Rosji i Białorusi na IO w Paryżu w 2024 roku. Bojkot to środek ekstremalny - poinformował w piątek minister ds. młodzieży i sportu Ukrainy, przewodniczący UKOl Wadym Hutcajt.

Zełenski i Bach
fot. HANDOUT/AFP/East News

Możliwy bojkot igrzysk w Paryżu 2024 według niego nastąpi dopiero wtedy, gdy negocjacje zakończą się fiaskiem. Od trwającej od jedenastu miesięcy rosyjskiej agresji na Ukrainę w większości międzynarodowych zawodów ani Rosjanie, ani Białorusini nie mogą rywalizować.

Jednak MKOl rozważa, aby wybrani sportowcy z obu krajów mogli startować w igrzyskach w Paryżu, gdyby przeciwstawili się wojnie i dodatkowo nie mają dopingowej przeszłości. Na olimpiadę mogliby zakwalifikować się m.in. z zawodów w Azji. Spotkało się to już z ostrą reakcją m.in Ukrainy, a także Polski i kilku krajów bałtyckich.

loader

Ukraiński komitet zwołał na piątek nadzwyczajne walne zgromadzenie, ale nie ogłoszono bojkotu IO w Paryżu. "Dopóki trwa wojna, dopóki istnieje nasz bombardowany kraj, walczymy o niepodległość i zwycięstwo. Nie widzimy wśród nas chęci spotkania się z nimi (Rosjanami i Białorusinami)" - podał portal ua.tribuna.com cytując Hutcajta.

Ukraina wstrzymuje się z bojkotem IO w Paryżu 2024

Jeśli mimo wszystkich wysiłków Ukrainie nie uda się jednak wykluczyć Rosji i Białorusi, to zdaniem Hutcajta wówczas bardzo poważnie rozważony zostanie bojkot igrzysk.

Plan przedstawiony na piątkowej konferencji prasowej polega na wysłaniu do 10 lutego przez UKOl pisemnych apeli do podmiotów ruchu olimpijskiego, w tym do narodowych komitetów olimpijskich i międzynarodowych federacji sportowych sportów olimpijskich. Zobowiązanie ich do odpowiedzi w ciągu miesiąca. Kolejny miesiąc miałaby zająć analiza otrzymanych stanowisk. Prace podsumowujące i sformułowanie wspólnego stanowiska miałyby zająć UKOl następne dwa miesiące.

W rezultacie przegłosowano kwestię możliwości bojkotu igrzysk w Paryżu. 109 członków, ze 112, było "za", trzy osoby się wstrzymały.

Szef MKOl już wcześniej stanowczo zareagował na te groźby. "Eskalacja dyskusji przez grożenie bojkotem na tych etapach jest przedwczesna" - powiedział Tomas Bach.

Po raz ostatni bojkot igrzysk olimpijskich, w tym przypadku przez Koreę Północną, powołującą się na pandemię Covid-19, miał miejsce dwa lata temu w Tokio. Następnie MKOl wykluczył ten kraj z zeszłorocznych zimowych igrzysk w Pekinie, wyjaśniając, że komitety olimpijskie są zobowiązane do startu swoich reprezentacji.

RadioZET.pl/PAP