Oceń
Jeremy Sochan rozpoczął mecz w podstawowej piątce Spurs. Polak spędził na parkiecie blisko 31 minut, a poza 11 punktami, odnotował cztery zbiórki, pięć asyst, trzy straty i popełnił dwa faule.
Popisowa akcja Sochana w NBA
Sochan zaszalał w trzeciej kwarcie przy stanie 69:66 dla gości. 19-latek minął dwóch rywali i zakończył akcję efektownym wsadem. Kibice byli pod wrażeniem, a sytuację opublikował oficjalny profil NBA.
Spurs w starciu z dobrze spisującymi się w tym sezonie "Królami", którzy odnieśli piąte z rzędu zwycięstwo i są na siódmej pozycji (8-6) na Zachodzie, nie prowadzili ani przez moment. Co prawda w trzeciej kwarcie tablica wyników w hali Golden 1 Center trzykrotnie pokazała remis, ale nieudana końcówka tej części gry i słaby początek czwartej odsłony sprawiły, że od stanu 82:82 w ciągu niespełna pięciu minut gry zrobiło się 102:85 dla miejscowych.
Koszykarze z San Antonio będą kontynuować tournee po Zachodzie, podczas którego doznali wcześniej porażek z broniącymi tytułu Golden State Warriors 95:132 i Portland Trail Blazers 110:117. Czekają ich jeszcze spotkania w Los Angeles - z Clippers i Lakers. Do własnej hali w przyszłym tygodniu, kiedy podejmą New Orleans Pelicans.
W Portland najlepsi obecnie na Zachodzie Trail Blazers (10-5) ulegli Brooklyn Nets 107:109, a w pojedynku strzelców as gospodarzy Damian Lillard, który uzyskał 25 punktów, musiał uznać wyższość Kevina Duranta - 35.
W ostatnich sekundach, przy remisie 107:107, lider gości spudłował jednak rzut na wagę zwycięstwa, ale piłkę zebrał Royce O'Neale i popisał się skuteczną dobitką 0,7 s przed końcową syreną.
Nets, którzy dotychczas siedmiokrotnie byli górą i doznali dziewięciu porażek, plasują się na 11. miejscu na Wschodzie.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł