Polacy zginęli w lawinie w Himalajach. Wśród nich był rekordzista Polski
Adam Grzech, rekordzista Polski w przelocie otwartym na paralotni, nie żyje. 45-letni zapalony sportowiec zginął w lawinie w indyjskiej części Kaszmiru, która zeszła ze szczytu Apharwat (4390 m n.p.m.) w Himalajach. W zdarzeniu śmierć poniósł jeszcze jeden Polak, Krzysztof Wasil.

Adam Grzech w 2015 roku w Brazylii ustanowił rekord Polski w locie otwartym na paralotni. Polak przeleciał ponad 400 kilometrów.
- Mówimy o dystansie od punktu startu do punktu lądowania. Czasami liczy się jeszcze trzy punkty zwrotne, ale nie ma możliwości, by latać sobie prawo - lewo, bo tak to można by bić rekordy na klifie w Gdyni. W tej chwili ten rekord wynosi 406 km - mówił bezpośrednio po tym wyczynie w Radiu RAM.
Adam Grzech nie żyje
Niestety w środę Hindustan Times poinformował o śmierci dwóch Polaków, 45-letniego Adama Grzecha i 43-letniego Krzysztofa Wasila. Mężczyźni zjeżdżali na nartach, gdy z himalajskiego szczytu Apharwat zeszła lawina. Spod śniegu wydobyto 21 osób, natomiast dwóch naszych rodaków nie udało się uratować.
RadioZET.pl/radioram.pl