,

PKOl oburzony decyzją MKOl-u. Czy teraz zapadnie decyzja o bojkocie?

28.03.2023 19:20

Międzynarodowy Komitet Olimpijski zgodził się we wtorek na przywrócenie Rosjan i Białorusinów do międzynarodowej rywalizacji pod pewnymi warunkami, a to otwiera im drogę do ewentualnego startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. - To zła decyzja - mówi Krzysztofowi Wilanowskiemu z Radia ZET sekretarz generalny PKOl Adam Krzesiński.

Władimir Putin
fot. SHAMIL ZHUMATOV/AFP/East News

Stanowisko Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego nie oznacza jeszcze dopuszczenia rosyjskich i białoruskich sportowców do udziału w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Przewodniczący Thomas Bach przekonywał na konferencji w Lozannie, że decyzja w tej sprawie zapadnie "we właściwym czasie, według własnego uznania". Dał jednak rodakom Władimira Putina i Aleksandra Łukaszenki możliwość występów na arenie międzynarodowej pod neutralną flagą pod warunkiem, że nie wspierali oni aktywnie wojny na Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi. Taka decyzja wywołała oburzenie na całym świecie.

- Będziemy nadal starali się działać na rzecz tego, by ta decyzja nie weszła w życie, a jeśli wejdzie, to będziemy przekonywali partnerów w UE, by podjąć solidarną decyzję na przykład o nieuczestniczeniu w tych zawodach, do których dopuszczeni będą rosyjscy czy białoruscy sportowcy - mówił PAP wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Piotr Wawrzyk.

PKOl przeciwny decyzji MKOl-u

Podobnego zdania jest Polski Komitet Olimpijski. Sekretarz generalny Adam Krzesiński przekazał Krzysztofowi Wilanowskiemu z Radia ZET, że krajowe władze nie zgadzają się z postawą MKOl-u.

- To jest zła decyzja. To pierwszy etap dopuszczenia Rosjan i Białorusinów do udziału w igrzyskach - mówi działacz. - Bojkot? Za wcześnie, żeby o tym rozmawiać. Tego typu decyzja musi zostać podjęta w gronie całego polskiego środowiska sportowego - dodaje.

Polska i Ukraina nie są jedynymi krajami, które grożą bojkotem przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Bach - obok naszego kraju - wymienił w swoim wystąpieniu kraje bałtyckie: Litwę, Łotwę i Estonię.

Oświadczenie PKOl

Polski Komitet Olimpijski wydał w tej sprawie oświadczenie. Poniżej prezentujemy jego pełną treść.

"PKOl z ubolewaniem przyjął decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, która umożliwia Rosjanom i Białorusinom indywidualny start w imprezach międzynarodowych pod neutralną flagą. Jednocześnie PKOl podtrzymuje swoje stanowisko w kwestii ewentualnego udziału rosyjskich i białoruskich sportowców w Igrzyskach XXXIII Olimpiady Paryż 2024 – do czasu zaprzestania ataku na Ukrainę i zakończenia wojny zawodnicy z tych krajów nie powinni brać udziału w igrzyskach.
PKOl nadal – razem z innymi krajami i Komitetami Olimpijskimi – będzie przekonywał MKOl do niedopuszczenia rosyjskich i białoruskich sportowców do startu w igrzyskach. Ich udział może przynieść podziały wśród krajów, sportowców i w samym Ruchu Olimpijskim.
Stanowisko PKOl jest spójne ze stanowiskiem Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz deklaracją Polskich Związków Sportowych podpisaną 23 lutego tego roku – w przeddzień rocznicy ataku na Ukrainę.
– Ze zdziwieniem i oburzeniem przyjęliśmy oświadczenie Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego z 25 stycznia, w którym znalazły się zapisy otwierające furtkę dla sportowców Rosji i Białorusi do powrotu na międzynarodowe areny sportowe. Biorąc pod uwagę fakt, że zarówno od roku sytuacja na froncie wojennym w Ukrainie nie uległa żadnej zmianie, a rosyjskie bomby w dalszym ciągu spadają na ukraińskie miasta, w tym obiekty sportowe, uważamy propozycję MKOl za bulwersującą – podkreślono w stanowisku Związków Sportowych.
W deklaracji zwrócono uwagę, że zawodników, którzy w przeważającej większości korzystają z finansowego wsparcia swoich rządów, w żaden sposób nie można uznać za neutralnych i dopiero „zakończenie procesu pokojowego i zadośćuczynienie Rosji dla Ukrainy” stworzy warunki do powrotu sportowców rosyjskich i białoruskich do rywalizacji międzynarodowej.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski 28 marca przywrócił możliwość startów Rosjan i Białorusinów w sportach indywidualnych pod neutralną flagą pod warunkiem, że nie wspierali oni aktywnie wojny w Ukrainie oraz nie są związani z wojskiem i klubami wojskowymi. Decyzja w sprawie ich ewentualnego udziału w igrzyskach olimpijskich jeszcze nie zapadła".

Zalecenia MKOl dotyczą sportów indywidualnych

Nowa wykładnia MKOl-u nie dotyczy rywalizacji w sportach drużynowych. Rosja i Białoruś nadal mają zakaz organizowania międzynarodowych imprez. Warunkowe zniesienie sankcji obejmuje jedynie zawodników indywidualnych.

- Rosjanie i Ukraińcy rywalizują ze sobą w tenisie, w hokeju na lodzie czy piłce ręcznej (w rozgrywkach klubowych - PAP). Dlaczego nie miałoby to być możliwe również w pływaniu? Gdzie jest różnica? - tłumaczył Thomas Bach.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu odbędą się w dniach 26 lipca - 11 sierpnia 2024 roku. Już od kilku lat Rosjanie są na cenzurowanym w związku z państwowym systemem dopingowym. Przed wojną też mogli startować na arenie międzynarodowej jedynie pod neutralną flagą.

loader

RadioZET.pl/PAP/PKOl

Logo radiozet Dzieje się