Oceń
Polskie piłkarki ręczne przed meczem z Czarnogórą miały na koncie jedną wygraną i jedną porażkę. Aby awansować dalej i nie patrzeć się na wynik ostatniego meczu, musiały pokonać współorganizatorki ME - Czarnogórki.
Pierwsze trafienie dla biało-czerwonych zaliczyła Karolina Kochaniak w 3. minucie gry. Polki, jak i ich rywalki dobrze organizowały się w obronie, ale po ośmiu minutach to polskie zawodniczki prowadziły 5:2. Jednak zespół z Czarnogóry odrobił straty i po kwadransie na tablicy wyników było 6:6. Lwice grały jak natchnione, a w polskiej drużynie na dwie minuty z parkietu musiała zejść Monika Kobylińska.
Polki nie dały rady Czarnogórze w ME
Mimo wszystko biało-czerwone dobrze prezentowały się na boisku, dzięki czemu po pierwszej połowie był remis 12:12.
Niestety, ale w drugiej części gry do głosu doszły szczypiornistki z Czarnogóry, które odskoczyły na cztery punkty (17:13) i nie oddały prowadzenia do końca. Polki chciały za wszelką cenę szybko kończyć swoje ataki, co nie zawsze wychodziło im pomyślnie. Ostatecznie Czarnogórki wygrały 26:23 i są na doskonałej drodze do półfinału ME piłkarek ręcznych 2022.
O tym, czy Polki awansują do fazy zasadniczej turnieju zdecyduje spotkanie Niemcy - Hiszpania.
RadioZET.pl
Oceń artykuł