Oceń
Wynik otworzył Arkadiusz Moryto, ale kolejne akcje to popis gości. W trzeciej minucie rzutem przez całe boisko bramkarz PSG Yann Genty zdobył trzecią bramkę dla mistrza Francji. Kielczanie grali wówczas w osłabieniu, a karę dwóch minut otrzymał Tomasz Gębala. Chwilę później bramkarz Łomży Vive Andreas Wolff w kapitalnym stylu obronił rzut Mikkela Hansena.
Niemiec nie powstrzymał jednak francuskiej ekipy przed powiększeniem przewagi. W 10. min trafił Adama Keita i było 6:9. Kolejny fragment meczu to wymiana ciosów. Gospodarze zbliżyli się do przeciwnika na jedno trafienie (9:10) po bramce z karnego Moryty. Mistrz Polski poszedł za ciosem i w 18. min doprowadził do wyrównania (11:11) po bramce Alexa Dujshebaeva. Trener gości Raul Gonzalez poprosił w tym momencie o czas.
Łomża Vive - PSG: Wyrównana pierwsza połowa
Po kolejnych 180 sekundach kielczanie już prowadzili 13:12, choć grali wówczas w osłabieniu (druga kara dla Gębali). Odpowiedź rywali była błyskawiczna. Goście zdobyli cztery bramki z rzędu i w 24. minucie wygrywali 16:13. Wtedy na ławkę kar powędrował Viron Morros i polska drużyna zmniejszyła straty (16:17) po dwóch kolejnych trafieniach Igora Karacica. Po 30 minutach meczu, toczonego w bardzo szybkim tempie, był remis 18:18.
Druga połowa rozpoczęła się od kolejnych trafień Karacica i Hansena. W 34. min - po siódmej bramce Chorwata - Łomża Vive prowadziła 20:19. Minutę później Karacic znów trafił, ale w 38. minucie było już 22:22.
Riposta kielczan była błyskawiczna - zdobyli cztery bramki z rzędu i w 40. min po trafieniu Hiszpana Angela Fernadeza Pereza prowadzili 26:22.
LM piłkarzy ręcznych: Wielki mecz Łomży Vive
Trener gości po raz drugi w tym meczu poprosił o przerwę. Rady szkoleniowca poskutkowały i pięć minut później po czwartej już bramce Syprzaka PSG zbliżyło się na 26:28. W 48. min Wolff po raz drugi w tym meczu zatrzymał Hansena, broniąc wykonywany przez niego rzut karny.
W 51. min po bramce Nedima Remilego był remis 29:29. Kilkuminutową niemoc gospodarzy przerwał dopiero Nicolas Tournat. Błyskawicznie jednak ponownie do remisu (30:30) doprowadził Syprzak. Po kolejnej bramce Polaka mistrz Francji wyszedł już na prowadzenie w 54. minucie.
Ostatnie minuty to prawdziwy dreszczowiec. Dwie minuty prze końcem pierwszą bramkę w tym sezonie Ligi Mistrzów zdobył Krzysztof Lijewski, po chwili poprawił niezawodny w czwartek Karacic i zrobiło się 34:32. Dwubramkową przewagę kielczanie utrzymali do końcowych gwizdków sędziów i ich czwarte zwycięstwo stało się faktem.
Świetny mecz rozgrał Karacic, który 13-krotnie pokonał bramkarzy rywali. Gościom nie pomogło 10 bramek Hansena.
Łomża Vive Kielce – Paris Saint-Germain 35:33 (18:18).
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł