Oceń
Na ostatnich kilometrach sobotniego etapu wyścigu Strade Bianche Donne doszło do nietypowej sytuacji. Pomiędzy prowadzącą Kristen Faulkner a wiceliderką Demi Vollering na trasę wybiegł... koń.
Po kilku chwilach zwierzę poślizgnęło się na jednym z zakrętów i upadło.
Koń na trasie Strade Bianche Donne
- Oj, oj bardzo niebezpieczny moment. Na tym wyścigu jeszcze tego nie było. Biedny spłoszony koń pędzi po drodze, nie może uciec na bok, bo tu wszędzie są ogrodzenia, czy zabudowania - mowił równie zaskoczony komentator.
To nie pierwszy taki przypadek z udziałem zwierząt na trasie wyścigu kolarskiego. Przypomnijmy, że w czasie Tour de Pologne w 2017 roku nagle obok peletonu znalazł się kucyk.
Ostatecznie w wyścigu zwyciężyła Demi Vollering.
RadioZET.pl
Oceń artykuł