Oceń
Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk kochał wspinaczki górskie, a zdjęciami ze swoich wypraw chętnie dzielił się w mediach społecznościowych. W czwartek 18 maja Polskę obiegła wstrząsająca wiadomość o jego śmierci. Mężczyzna zginął pod lawiną, która przeszła podczas jego podróży na szczyt Jungrafu w szwajcarskich Alpach. Dwa dni wcześniej 38-latek opublikował ostatni wpis, na który zareagowała jego żona.
Komunikat szwajcarskiej policji po śmierci Kacpra Tekielego
Kilka godzin od tragicznych wieści pojawił się komunikat szwajcarskiej policji, która uczestniczyła w akcji ratunkowej. Według oświadczenia do wypadku Kacpra Tekielego doszło w środowe popołudnie i wtedy ruszyły poszukiwania. Niestety, kolejnego dnia służby odnalazły ciało Polaka.
"Turysta był sam na wycieczce narciarskiej w rejonie Jungfrau. Jego wypadek wydarzył się w okolicach Rottalsattel z niewyjaśnionych przyczyn. Po odebraniu zgłoszenia natychmiastowo rozpoczęto poszukiwania. W środę mężczyzny nie udało się odnaleźć. Gdy wznowiono akcję w czwartek rano, udało się go zlokalizować, lecz niestety już nie żył" - napisano.
Sprawą śmierci męża Justyny Kowalczyk zajmie się prokuratura w Oberland. Tego samego dnia utytułowana biegaczka narciarska pożegnała ukochanego w mediach społecznościowych, zamieszczając dwa słowa.
RadioZET.pl
Oceń artykuł