Oceń
W czwartek w okolicach południa w sieci zaczęły pojawiać się tragiczne wieści o śmierci Kacpra Tekielego. Mąż Justyny Kowalczyk zginął w szwajcarskich Alpach podczas wyprawy na jeden ze słynnych czterotysięczników Jungfrau. "Super Express" dotarł do dramatycznych kulis tej tragedii. Dziennik powołała się na Jerzego Natkańskiego. Dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki zdradził, że to biegaczka narciarska jako pierwsza zaalarmowała w sprawie zaginięcia męża.
Justyna Kowalczyk pierwsza zaalarmowała ws. zaginięcia męża
W środę Tekieli przebywał na samotnej wyprawie, gdy nagle na północnej stronie góry zeszła lawina, porywając mężczyznę. Według informacji "Super Expressu" Justyna Kowalczyk była zaniepokojona stratą kontaktu z mężem, zwłaszcza że długo nie wracał do swoich bliskich. W związku z tym sportsmenka zwróciła się o pomoc do Andrzeja Bargiela, który w nocy ze środy na czwartek razem z Januszem Gołąbem ruszył na poszukiwania kolegi. Niestety, w czwartek 18 maja służby ratownicze znalazły ciało Polaka.
Justyna Kowalczyk poznała Kacpra Tekielego na kursie wspinaczkowym w 2019 roku. W następnym roku para wzięła ślub i doczekała się synka, który otrzymał imię Hugo.
Śmierć męża Justyny Kowalczyk. Oświadczenie szwajcarskiej policji
Kacper Tekieli był uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy (2010-2015) i w jego ramach brał udział w wyprawach na Makalu oraz Broad Peak Middle. W 2016 roku uczestniczył z Pawłem Karczmarczykiem w akcji ratunkowej na Shivling w indyjskich Himalajach (6543 m). W Tatrach przeszedł około 300 dróg wspinaczkowych, wiele samotnie, pokonując najważniejsze ściany polskich i słowackich szczytów.
W 2023 roku Tekieli wyznaczył sobie cel zdobycia wszystkich 82 czterotysięczników. Miał 38 lat.
"Mój mąż rozpoczął ostatnio duży alpejski projekt, pojechaliśmy kamperem w trójkę w góry na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy z synkiem w kamperze, czasem robimy jakieś wycieczki, a Kacper realizuje w tym czasie swoje cele w górach, w Alpach. Wspólnego rodzinnego czasu też nam nie brakuje" - opowiadała Kowalczyk w wywiadzie dla firmy "Merida".
RadioZET.pl
Oceń artykuł