Oceń
Jeremy Sochan, który wrócił na boisko po jednomeczowej absencji, tradycyjnie rozpoczął mecz w podstawowej piątce. 19-latek spędził na parkiecie 32 minuty. W tym czasie trafił 11 z 29 rzutów z gry, w tym po raz pierwszy w NBA trzykrotnie - na sześć prób - za trzy punkty. Wykorzystał też cztery z sześciu wolnych, co przełożyło się na 29-punktowy dorobek.
Rekordy polskiego skrzydłowego to 30 pkt, jakie uzyskał pod koniec stycznia w starciu z Phoenix Suns, i 13 zbiórek osiągnięte na początku marca w rywalizacji z Indiana Pacers, kiedy uzyskał też 22 pkt, co dało mu wtedy pierwsze w karierze tzw. double-double.
Polak w meczu z Magic miał też dwie asysty, przechwyt, trzy straty i popełnił cztery faule. Najskuteczniejszy na parkiecie Sochan miał największe wsparcie w Zachu Collinsie, który zdobył 25 pkt. Gospodarze zagrali bardzo zespołowo, o czym świadczy najwięcej w sezonie 29 asyst, ale też odnotowali klubowy rekord celnych prób za trzy punkty - trafili zza łuku 22 razy.
Jeremy Sochan z drugim double-double w karierze
Spurs, którzy już stracili szanse na awans do play-off, odnieśli 18. zwycięstwo w sezonie. Mając w dorobku również 50 porażek zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej, przed Houston Rockets (16-52). W tym roku ich bilans to 6-27, ale z ostatnich siedmiu spotkań cztery rozstrzygnęli na swoją korzyść. - Miło się to oglądało. Jeśli trafiasz 22 trójki, to musisz mieć dobry dzień, to prosta zasada. Nam nie wychodzi to zbyt często, ale dziś był właśnie ten dzień. Co ważniejsze, mieliśmy 39 asyst, a to naprawdę fantastyczny wynik. Świetny mecz moich chłopców - chwalił swoich podopiecznych trener Gregg Popovich.
RadioZET.pl/PAP/PAB
Oceń artykuł