Oceń
PKOl w piątek wydał specjalny komunikat Andrzeja Kraśnickiego. W oświadczeniu prezes komitetu ogłosił, że "do czasu zakończenia barbarzyńskiej wojny w Ukrainie żaden rosyjski i białoruski sportowiec nie powinien brać udziału w jakichkolwiek zawodach międzynarodowych - także igrzyskach olimpijskich".
PKOl nie chce Rosjan i Białorusinów na IO
Rosyjska agresja zbrojna przy wsparciu Białorusi w Ukrainie trwa od lutego ubiegłego roku. Po jej rozpoczęciu w niektórych dyscyplinach wykluczono sportowców z krajów-agresorów, w innych mogą występować, ale bez prezentowania barw narodowych.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski zdecydował z kolei w środę o dopuszczeniu ich do igrzysk olimpijskich pod pewnymi warunkami.
"PKOl był, jest i będzie solidarny z Ukrainą, ukraińskim narodem i sportowcami. Nasze stanowisko jest spójne ze stanowiskiem Polski i polskich władz" - podkreślił Kraśnicki.
Mer Paryża Anne Hidalgo przyznała, że chce, aby Rosjanie i Białorusini wzięli udział w igrzyskach, choć pod neutralną flagą. Ukraina zagroziła z kolei bojkotem imprezy, jeśli taki scenariusz się spełni.
W osobnym komunikacie PKOl potwierdził, że w trzeciej edycji Igrzysk Europejskich, która odbędzie się na przełomie czerwca i lipca w Krakowie i Małopolsce także zabraknie sportowców z Rosji i Białorusi.
"Taką decyzję już w ubiegłym roku podjęły Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich (EOC) i Polski Komitet Olimpijski. Stanowisko to jest obowiązujące i niezmienne" - podkreślono.
Cytowany w publikacji Kraśnicki dodał, że jego zdaniem "nie jest możliwe" uczestnictwo reprezentantów tych krajów w największej multidyscyplinarnej imprezie sportowej w Europie w 2023 roku. "Podobnie jak rywalizacja oprawcy i ofiary na jednej sportowej arenie" - dodał prezes PKOl.
RadioZET.pl/PAP
Oceń artykuł