Oceń
Być może MKOl zmieni stanowisko wobec rosyjskich i białoruskich sportowców, którzy chcą startować na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 roku. Niemniej jednak wojna w Ukrainie trwa nadal i zdecydowana większość państw jest przeciwna udziałowi zawodników pochodzących z tych dwóch państw nawet pod neutralną flagą.
We wtorek Międzynarodowy Komitet Olimpijski przekazał, że "weźmie pod uwagę" wątpliwości zgłoszone przez 34 kraje, w tym Polskę w którym opowiedziano się za podtrzymaniem wykluczenia Rosjan i Białorusinów z imprez sportowych. Istnieją szanse, że w komitecie nastąpi zmiana narracji. Jedną z takich przesłanek może być informacja o podtrzymaniu sankcji dla Rosji i Białorusi.
"MKOl potępił bezsensowną wojnę w najostrzejszych słowach w dniu inwazji. Nie widząc końca walk po roku rozlewu krwi, MKOl ponownie zdecydował się potępić wojnę w Ukrainie, która jest rażącym naruszeniem obowiązującego wówczas rozejmu olimpijskiego i Karty Olimpijskiej. Z tego powodu MKOl w bezprecedensowy sposób nałożył sankcje na państwa i rządy Rosji i Białorusi, które ponoszą wyłączną odpowiedzialność za tę wojnę" - napisano.
MKOl podtrzymuje sankcje dla Rosji i Białorusi
"Sankcje te zostały wprowadzone w lutym 2022 r., a następnie zostały wzmocnione, jeszcze bardziej wzmocnione i potwierdzone podczas niedawnego szczytu olimpijskiego w dniu 9 grudnia 2022 r. Nadal obowiązują" - czytamy dalej.
"Jesteśmy zjednoczeni w duchu olimpijskim, w tym bolesnym roku. Cały Ruch Olimpijski ponawia wezwanie, które skierowaliśmy rok temu do wszystkich przywódców politycznych świata: Dajcie szansę pokojowi" - dodano na koniec.
RadioZET.pl
Oceń artykuł