Oceń
Lewis Hamilton tym samym będzie musiał poczekać na rekordowy ósmy tytuł. Zwycięstwo w tym sezonie pozwoliłoby mu wyprzedzić w tabeli wszech czasów siedmiokrotnego mistrza świata F1 Michaela Schumachera.
Max Verstappen prowadził w tym wyścigu tylko przez kilkaset metrów pierwszego okrążenia i przez ok. połowę ostatniego. 24-letni kierowca stracił pozycję lidera tuż po starcie. Chwilę później, jeszcze na pierwszym "kółku", zaatakował Hamiltona po wewnętrznej i minął go, pozostając na torze. Brytyjczyk wyjechał poza jego obręb, aby uniknąć kolizji z Holendrem, następnie "ściął" następny zakręt i wrócił ponownie na pozycji lidera. Sędziowie po krótkiej analizie uznali, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.
GP Abu Zabi: Wygrana Verstappena
kilka okrążeń przed metą "w sukurs" Red Bullowi przyszedł Kanadyjczyk Nicholas Latifi (Williams), który uderzył w barierkę i zablokował część toru. Nie odniósł żadnych obrażeń, ale doprowadził do pojawienia się na torze samochodu bezpieczeństwa. To oznaczało, że Verstappen znalazł się tuż za plecami Hamiltona i miał do tego świeższy komplet opon.
Do ścigania kierowcy wrócili tylko na jedno okrążenie i Holender swoją szansę wykorzystał bezbłędnie, wyprzedzając Brytyjczyka po wewnętrznej. Był to manewr, który dał mu pierwszy tytuł mistrzowski w karierze.
RadioZET.pl/PAP, mm, sab
Oceń artykuł