Oceń
Chcesz być na bieżąco? Śledź Radio ZET - SPORT na Facebooku
GP Bahrajnu na torze Sakhir odbędzie się w niedzielę o godz. 17. Wcześniej kierowców czekają treningi oraz kwalifikacje. W przypadku Williamsa nie należy spodziewać się jednak zbyt wiele, a na pewno nie znacznej poprawy lokat. W Australii George Russell zajął 19., a Robert Kubica ostatnie 20. miejsce.
GP Bahrajnu: Kubica będzie musiał jeździć ostrożnie
Polak już podczas treningu najechał na jedną z tarek i uszkodził podłogę, a komponentów, by ją naprawić, nie było. Awaria jeszcze się pogłębiła podczas wyścigu. A to nie był jedyny kłopot. Na początku zmagań po zderzeniu z Gaslym stracił przednie skrzydło, a to, które założono, również było wcześniej używane. W Bahrajnie części zamiennych także brakuje, dlatego kierowcy Williamsa przez całe cztery dni będą musieli jeździć ostrożnie, żeby nie powiedzieć zachowawczo.
Rozlicz PIT za darmo z Fundacją Radia ZET
- Mamy ograniczoną liczbę części zamiennych - powiedział Kubica na konferencji prasowej. - Przyznaję, że [w Australii - red.] chwilami pewne rzeczy mogłem zrobić inaczej, ale część z nich wynikała z faktu, że jadąc tą samą linią, co wszyscy, uszkodziłem podłogę. Dlatego prawdopodobnie i tu trzeba będzie unikać tarek - dodał.
Podłoga została naprawiona, ale nie oznacza to, że sytuacja została opanowana. - Zespół stara się nam przygotować do jazdy najlepsze bolidy, jak się da, ale z drugiej strony, sądzę, że w idealnym układzie mielibyśmy... świeższe podzespoły i części zamienne w lepszym stanie. Rzecz w tym, że już teraz ciężko jeździ się tym samochodem, bo brakuje nam przyczepności, więc jeśli do tego podzespoły nie działają na sto procent, jeszcze bardziej się ograniczamy - ocenił.
GP Bahrajnu na żywo na sport.radiozet.pl.
RadioZET.pl/Cezary Gutowski - Facebook/KS
Oceń artykuł