Wnuk Putina mógł zginąć. Rosyjski wódz podjął stanowcze kroki
Jak poinformowała niezależna rosyjska telewizja internetowa Nastojaszczeje Wriemia, Władimir Putin przeniósł finał kartingowych mistrzostw Rosji z Krymu do stolicy Czeczenii - Groznego. Rosyjski wódz miał podjąć taką decyzję po tym, jak na lotnisko wojskowe Saki spadły bomby.

Finał kartingowych mistrzostw Rosji, w których bierze udział wnuk Władimira Putina, został przeniesiony z Krymu do stolicy Czeczenii - Groznego. Według niezależnych mediów decyzję podjęto po tym, gdy na lotnisku wojskowym Saki doszło do wybuchów.
Mistrzostwa miały się odbyć w Eupatorii na zaanektowanym przez Rosję Krymie w dniach 9-11 września, lecz zostały przeniesione do Groznego. „Doszło do tego po wybuchach (9 sierpnia) na lotnisku wojskowym Saki 20 km od Eupatorii” – ustaliła telewizja internetowa Nastojaszczeje Wriemia, będąca wspólnym projektem rozgłośni Radio Swoboda i Głos Ameryki.
Wnuk Władimira Putina mógł zginąć
W rywalizacji w klasie mini uczestniczy 10-letni Roman Faassen, podaje Nastojaszczeje Wriemia, powołując się na dostępne w internecie protokoły startów.
„To syn starszej córki Władimira Putina, Marii Woroncowej, z pierwszego małżeństwa z obywatelem Holandii Jorritem Faassenem” – napisano w materiale.
W wyniku wybuchów na lotnisku Saki 9 sierpnia zniszczone zostało co najmniej dziewięć samolotów wojskowych. Strona ukraińska nie przyznała się do ataków. Nieoficjalnie te oraz inne wybuchy na Krymie, którego Rosja używa jako zaplecza wojskowego w agresji na Ukrainę, przypisuje się ukraińskim jednostkom dywersyjnym.
RadioZET.pl/PAP