Tragedia w rodzinie słynnego sportowca. Jego roczny synek utopił się w basenie
Jannie du Plessis, słynny południowoafrykański rugbista, zdobywca Pucharu Świata, świętował w swoim domu 39. urodziny, gdy doszło do potwornej tragedii. W przydomowym basenie utopił się roczny synek solenizanta.

Jannie du Plessis, słynna postać światowego rugby, świętował we wtorek w domu swoje 39. urodziny, gdy doszło do wielkiej tragedii.
Jak poinformował dziennik "The Sun", podczas przyjęcia zginął roczny synek Południowoafrykańczyka. Dziecko utonęło w przydomowym basenie. Wiadomość potwierdził w mediach inny były reprezentant RPA w rugby, Rudolf Straeuli, który obecnie pełni funkcję dyrektora klubu z Johannesburgu, w którym występuje du Plessis.
Tragedia w rodzinie Janniego du Plessisa. Jego synek utopił się w basenie
- Cała rodzina The Lions jest w żałobie. Jesteśmy zdruzgotani tą wielką tragedią. Rozumiemy, że Jannie i jego bliscy muszą teraz zostać sami. Oferujemy im nasze pełne wsparcie i prosimy wszystkich o zachowanie ich w swoich myślach i modlitwach - powiedział Straeuli dla Sport24.
Policja na razie nie upublicznia szczegółów całego zdarzenia. Wiadomo jednak, że prowadzone jest dochodzenie w sprawie śmierci chłopca.
Jannie du Plessis to legenda południowoafrykańskiego rugby. W 2007 roku zdobył z reprezentacją Puchar Świata. Obecnie występuje w rodzimym klubie The Lions. Co ciekawe, 39-latek ukończył medycynę na Uniwersytecie Wolnego Państwa w Bloemfontein i pomimo zawodowej gry w rugby, do dziś pozostaje aktywnym lekarzem.
RadioZET.pl/The Sun, Sport24